Węgorzewo: 30-latek ukradł przyczepkę samochodową byłemu pracodawcy
Zarzut kradzieży usłyszał 30-latek, po tym jak z prywatnej posesji zabrał przyczepkę samochodową. Mieszkaniec Węgorzewa i jak się okazało jednocześnie były pracownik pokrzywdzonego, przyznał się do popełnionego przestępstwa. Tłumaczył, że zaplanował kradzież ale tak naprawdę nie wie po co to zrobił. Teraz za zaplanowany czyn poniesie konsekwencje. Grozi mu do 5 lat pozbawienia wolności.
Pod koniec października tego roku węgorzewscy policjanci przyjęli zawiadomienie o kradzieży przyczepki samochodowej. Jak ustalili policjanci, sprawca wykorzystując nieobecność właściciela prywatnej posesji, wjechał samochodem na jego teren skąd ukradł stojącą tam przyczepkę. Kryminalni, którzy pracowali nad wykryciem tej sprawy ustalili i zatrzymali podejrzanego mężczyznę.
Podczas przesłuchania mieszkaniec Węgorzewa i jak się okazało jednocześnie były pracownik pokrzywdzonego, przyznał się do popełnionego przestępstwa i usłyszał zarzut kradzieży. 30-latek tłumaczył, że zaplanował kradzież ale nie potrafił logicznie wytłumaczyć po co to zrobił. Policjanci odnaleźli skradzioną przyczepkę na terenie powiatu piskiego. Wkrótce zostanie ona przekazana właścicielowi.
Teraz 30-latek za zaplanowany czyn poniesie konsekwencje. Kodeks Karny za przestępstwo kradzieży przewiduje karę pozbawienia wolności do 5 lat.
(GM/TM)