Działdowo: Wziął auto na próbę, spowodował kolizję i je porzucił
Mieszkaniec Działdowa zamierzał kupić auto od swojego kolegi. Mężczyźni już się prawie dogadali, ale nabywca chciał jeszcze odbyć jazdę próbną. Za zgodą właściciela odjechał autem, ale już nim nie wrócił i nie oddzwonił do sprzedającego. Ten powiadomił policjantów, którzy ustalili miejsce pobytu niedoszłego kupca i ukarali go mandatem karnym, bo jak się okazało - spowodował kolizję.
Do zdarzenia doszło wczoraj (23.10.2017) na trasie Burkat – Pierławki, gdzie policjanci ruchu drogowego pojechali na interwencję. Według informacji przekazanym im przez oficera dyżurnego działdowskiej jednostki, miał tam w przydrożnym rowie znajdować się pojazd marki Fiat Uno. Funkcjonariusze na miejscu potwierdzili tę informację. Samochód miał pootwierane zamki drzwi, a w środku nikogo nie było.
W toku prowadzonych czynności policjanci ustalili, że pojazdem kierował wcześniej 19-letni mieszkaniec Działdowa. Wziął go od właściciela na tzw. jazdę próbną, przed planowanym zakupem auta. Młodzieniec jadąc samochodem, z nieustalonych przyczyn zjechał do rowu, a potem wysiadł z pojazdu i zostawił go. O zdarzeniu nie poinformował właściciela pojazdu, jak również nie nawiązał z nim kontaktu, a także nie odpowiadał na jego wiadomości. Wobec powyższego, właściciel fiata zgłosił na policję kradzież pojazdu. Policjanci ustalili dane i miejsce pobytu 19-latka i przeprowadzili z nim rozmowę. Chłopak przyznał, że kierował fiatem i wpadł autem do rowu, po czym oddalił się z miejsca zdarzenia. Za spowodowanie kolizji został ukarany mandatem karnym. Dalsze postępowanie, co do okoliczności i szczegółów tej sprawy prowadzą funkcjonariusze z Działdowa.
(JN/TM)