Działdowo: Przesiadł się, by uniknąć odpowiedzialności. Odpowie za spowodowanie kolizji i nie tylko
Na trasie Działdowo – Sarnowo samochód uderzył w drzewo. Na miejscu policjanci zastali w aucie pasażera, który z powodu obrażeń wymagał hospitalizacji. Kierowcy auta nie było na miejscu zdarzenia... przynajmniej tak miało to wyglądać. Ustalenia policjantów doprowadziły do jego „odnalezienia”.
Policjanci z Działdowa wyjaśniali okoliczności zdarzenia drogowego z udziałem osobowej hondy, do którego doszło we wtorek (12.09.2017) po godz. 8:00 na trasie Działdowo – Sarnowo. Wezwany na miejsce zdarzenia policyjny patrol zastał uszkodzony pojazd, w środku którego na miejscu pasażera siedział młody mężczyzna. Za kierownicą auta nikogo nie było. Pasażer nie potrafił logicznie wytłumaczyć co się stało z kierowcą. Z uwagi na doznane obrażenia mieszkaniec Działdowa został hospitalizowany, a w szpitalu pobrano od niego krew do badań.
Ze wstępnym ustaleń policjantów pracujących na miejscu zdarzenia wynikało, że kierujący Hondą Civic nie dostosował prędkości jazdy do warunków panujących na drodze, w wyniku czego na łuku drogi zjechał na prawe pobocze i uderzył w przydrożne drzewo.
Zastany na miejscu zdarzenia mężczyzna ponownie został rozpytany o okoliczności zdarzenia. W trakcie rozmowy z policjantami zmieniał wersje co do tożsamości osoby kierującej autem. Ostatecznie przyznał, że to on siedział za kierownicą hondy w chwili zdarzenia. Powiedział, że chciał uniknąć odpowiedzialności za spowodowanie kolizji, ponieważ nie posiada uprawnień do kierowania pojazdami. Teraz odpowie za kierowanie autem bez uprawnień i spowodowanie zagrożenia w ruchu drogowym. Ponadto podczas oględzin pojazdu, policjanci ujawnili w jego wnętrzu marihuanę. Jeżeli okaże się, że należała ona do tego mężczyzny, grozić mu będzie kara pozbawienia wolności do lat 3.
(JN/TM)