Aktualności

Informacja

Strona znajduje się w archiwum.

Pisz, Ostróda: Brałeś udział w kolizji, a sprawca odjeżdża? Zapamiętaj markę auta i numery rejestracyjne

Tylko na drogach powiatu piskiego od początku wakacji doszło do blisko 100 kolizji drogowych. To więcej, niż w analogicznym okresie rok temu. Zdarzają się niestety sytuacje, kiedy ich sprawcy odjeżdżają z miejsca zdarzenia, bez wyjaśnienia okoliczności, a poszkodowany nie zapamiętuje szczegółów auta. Pomimo zgłoszenia takiej kolizji na policję, funkcjonariuszom bardzo trudno jest ustalić sprawcę. Dla poszkodowanego oznacza to trudności z uzyskaniem odszkodowania.

Pisz: Jak się zachować podczas kolizji?

Kolizja drogowa - to zdarzenie drogowe, gdzie poszkodowanymi są nie ludzie, lecz jedynie pojazdy, urządzenia drogowe, budynki, itp. Wypadek drogowy - to zdarzenie drogowe, gdzie poszkodowanymi są przede wszystkim osoby biorące udział w zdarzeniu, czyli kierujący, pasażerowi, piesi.

W tegoroczne wakacje na drogach powiatu piskiego doszło do 93 kolizji drogowych, czyli o 24 więcej niż w analogicznym okresie roku ubiegłego.

Kiedy należy powiadomić policję o zdarzeniu drogowym?

Uczestnicy zdarzenia drogowego powinni wezwać na miejsce policję gdy:

  • doszło do wypadku z ofiarami w ludziach (osobach rannych ofiarach śmiertelnych)

  • doszło do wypadku powstałego w okolicznościach nasuwających przypuszczenia, że doszło do popełnienia przestępstwa, np.: spowodowanie kolizji pod wpływem alkoholu.

Oznacza to, że biorący udział w kolizji, której okoliczności nie budzą wątpliwości, mają możliwość spisania oświadczenia bez wzywania policji. W celu otrzymania odszkodowania należy udać się do ubezpieczyciela, informując go co całym zdarzeniu i przedkładając mu spisane oświadczenie.

W sytuacji wezwania na miejsce policji uczestnik kolizji ma prawo otrzymać dane dotyczące zdarzenia drogowego, w celu przedłożenia ich w firmie ubezpieczeniowej lub w zakładzie pracy.

Co zrobić, gdy sprawca odjechał?

Sprawa komplikuje się wówczas, gdy trafimy na nieuczciwego kierowcę, który zamiast zjechać na pobocze celem wyjaśnienia okoliczności zdarzenia, odjedzie z miejsca kolizji. Takich sytuacji niestety jest wiele. Tylko dzisiejszej nocy (09.08.2017) na trasie Pisz - Babrosty kierujący pojazdem marki DAF zderzył się z samochodem jadącym z przeciwka, który zjechał na jego pas ruchu. Kierowca ciężarówki sądził, że kierujący osobówką zakręci i zatrzyma się za nim. Tymczasem tamten odjechał. Kierowca dafa zgłosił sprawę na policję, ale nie zapamiętał ani marki, ani koloru, ani też numerów rejestracyjnych tego pojazdu.

W takiej sytuacji przed funkcjonariuszami wyjaśniającymi takie sprawy pojawia się bardzo trudne zadanie i problem z ustaleniem sprawcy zdarzenia. Gdy w takiej sytuacji nie ma innych świadków zdarzenia, brak jest zapisów z kamer monitoringu, a przekazane przez poszkodowanego informacje są szczątkowe, sprawa niestety może zakończyć się jej umorzeniem z powodu niewykrycia sprawcy. Dla poszkodowanego kierowcy oznacza to, że nie uzyska odszkodowania z ubezpieczenia OC sprawcy, ponieważ nie został on ustalony. Pozostaje wtedy uszkodzone auto naprawić na swój koszt lub ze swojego ubezpieczenia auto casco, o ile samochód posiada taką polisę.

Policjanci radzą zatem, aby w przypadku kolizji drogowej, w której uczestniczyliśmy, zrobić zdjęcie rejestracji i samochodu sprawcy lub przynajmniej postarać się utrwalić numery rejestracyjne i markę tego auta.

Ostróda: Zachowaj zdrowy rozsądek na drodze

Wakacyjna letnia aura często wywołuje u kierujących mylne przeświadczenie o tym, że mając dobrą nawierzchnię i widoczność oraz prosty odcinek drogi mogą bagatelizować przepisy ruchu drogowego. Zakładają, że „przecież to tylko znaki”, „mam dobrą drogę” „to jest sprawny samochód”, „ten motocykl mnie nie zawiedzie”. Nierzadko zakładają też, że to innych spotka wypadek, nie ich samych.

W związku z nadmierną prędkością dochodzi często do nieustąpienia pierwszeństwa przejazdu innemu pojazdowi. Czasem kierujący nie dostosowują prędkości do warunków ruchu, źle oceniają odległości i drogę jaką potrzebują na zahamowanie, czy inny tzw. manewr obronny. Pojazdy poruszające z nadmierną prędkością powodować mogą nieodpowiednią detekcję ich prędkości, a co za tym idzie, tragiczną w skutkach reakcję uczestnika ruchu. Podkreślić należy, że nadmierna prędkość jest główną przyczyną ofiar śmiertelnych na naszych drogach.

Warto przypomnieć o wybranej grupie kierowców – motocyklistach. Dostrzegamy na naszych drogach co jakiś czas ich mrożące krew w żyłach „wyczyny” . Niebezpieczne, lekkomyślne, czasami z pogranicza fantasy. Policjanci walczą ze zbytnią nieodpowiedzialną brawurą fanów dwóch kółek. Jednak nie wszystkie wyczyny jesteśmy w stanie przewidzieć i nie każdej tragedii zapobiec. Dlatego wykorzystujemy każdą nadarzającą się okazję, by zaapelować do uczestników ruchu drogowego o przestrzeganie przepisów.

Pamiętajmy, że oprócz konkretnych regulacji takich jak np. prędkość czy choćby pierwszeństwo przejazdu lub przejścia obowiązują niezmiennie zasady ruchu drogowego. Stosujmy się do zasad szczególnej ostrożności i ograniczonego zaufania. To właśnie od ich przestrzegania rozpoczyna się dbanie o bezpieczeństwo własne i pozostałych uczestników ruchu. Wszechobecny pośpiech, lekkomyślność i brawura na drodze mogą skutkować tragedią.

Oczy i uszy skupione na drodze

Bardzo niebezpieczną praktyką jest korzystanie z telefonu podczas jazdy. I to nie tylko do odbierania rozmów, ale też wybierania numerów, czy pisania krótkich SMS-ów. Takie zachowanie stwarza duże niebezpieczeństwo w ruchu drogowym. Kierowca zajęty swoją komórką ma rozproszoną uwagę i dużo gorzej kontroluje sytuację na drodze, ponadto nie trzyma pewnie kierownicy i trudno mu zmieniać biegi. Za przykład tego jak groźne i tragiczne w skutkach jest korzystanie z telefonu, czy innego podobnego urządzenia podczas kierowania samochodem, może posłużyć historia polskiego kierowcy ciężarówki, który w wypadku na trasie A34 w Anglii zabił kobietę i trójkę dzieci. Do tragedii doszło, bo 30-letni Polak był zajęty zmienianiem muzyki w telefonie komórkowym i nie patrzył na drogę.



W myśl przepisów Prawa o ruchu drogowym kierującemu pojazdem zabrania się korzystania podczas jazdy z telefonu wymagającego trzymania słuchawki lub mikrofonu w ręku. Za naruszenie tego przepisu grozi grzywna w drodze mandatu karnego w wysokości 200 złotych i 5 punktów karnych.

(ASz/JK/TM)

Powrót na górę strony