Olsztyn: Chcieli zaoszczędzić na zakupach. Usłyszeli zarzuty
Przed sądem odpowie nieuczciwa kasjerka jednego z olsztyńskich supermarketów. Młoda kobieta podczas skanowania produktów nie nabijała ich na paragon. W ten sposób klient - jej chłopak - za pełen koszyk zakupów zapłacił jedynie kilka złotych. On również za swoje zachowanie tłumaczyć będzie się przed wymiarem sprawiedliwości.
Sprawa rozpoczęła się, gdy kierownik jednego z olsztyńskich supermarketów zauważył w swoim sklepie dziwną sytuację. Klient z pełnym koszykiem za swoje zakupy zapłacił jedynie kilka złotych. Wzbudziło to jego podejrzenia, dlatego postanowił sprawdzić to na monitoringu.
Na nagraniach widać było mężczyznę, który ze swoimi zakupami podchodzi do kasy i wykłada na taśmę towar. Uwagę kierownika zwrócił jednak jeden szczegół. Kasjerka podczas skanowania produktów blokowała kasę i nie nabijała towaru na paragon. Co jakiś czas odblokowywała ją, aby nabić rzeczy o niskiej wartości. W ten sposób mężczyzna za pełen koszyk zakupów zapłacił jedynie kilka złotych.
Wyjaśnianiem tej sprawy zajęli się policjanci z Wydziału do Walki z Przestępczością Gospodarczą Komendy Miejskiej Policji w Olsztynie. Jak okazało się klient nieuczciwej kasjerki to jej życiowy partner. Oboje zostali zatrzymani. Usłyszeli zarzuty oszustwa, do których się przyznali. Jak tłumaczyli, chcieli w ten sposób zaoszczędzić. W ich mieszkaniu policjanci zabezpieczyli produkty spożywcze, które wróciły do sklepu.
Za popełnione przestępstwo 21-latka i jej 28-letni partner odpowiedzą przed sądem. Grozi im kara do 8 lat pozbawienia wolności.
(AB/TM)