Aktualności

Informacja

Strona znajduje się w archiwum.

Elbląg: Jechał ścigaczem bez tablicy i licznika. Jak się okazało ścigacz to "wueska"

Policjanci elbląskiej drogówki zatrzymali 20-latka, który kierował „ścigaczem” bez tablicy rejestracyjnej. Po zatrzymaniu okazało się, że kierujący nim mężczyzna nie ma uprawnień do kierowania, a co więcej do 2018 roku posiada sądowy zakaz kierowania wszelkimi pojazdami. Motocykl po sprawdzeniu numeru VIN figurował w policyjnym systemie jako… WSK.

Jeżeli by użyć dawnego popularnego określenia motocykli WSK jako „wiejskiego sprzętu kaskaderskiego” to można uznać, że zatrzymany do kontroli „ścigacz” spełnia wszelkie kryteria tego określenia. Policjantów z wydziału ruchu drogowego, oprócz zdjętej tablicy rejestracyjnej zainteresował również brak… liczników oraz sam stan techniczny motocykla wyglądającego właśnie bardziej jako sprzęt kaskaderski aniżeli pojazd do poruszania się po drodze.

Jednak oprócz fatalnego stanu technicznego pojazdu, policjantów z elbląskiej drogówki zdziwił jeszcze jeden fakt. Po sprawdzeniu numerów VIN w policyjnej bazie, okazało się, że motocykl figurował jako WSK o pojemności 125 cm sześciennych – mówi policjant dokonujący kontroli. – Sam kierujący natomiast, jak wynika ze sprawdzeń, był wielokrotnie karany za jazdę bez uprawnień. Kiedy mandaty nie przynosiły rezultatu, policjanci skierowali wniosek do sądu, a ten wydał wobec 20-latka zakaz kierowania wszelkimi pojazdami obowiązujący do 2018 roku.

Mężczyzna otrzymał wezwanie do stawienia się w komendzie, natomiast jego motocykl odholowano na policyjny parking. Teraz policjanci wyjaśnią pochodzenie motocykla oraz to do kogo w rzeczywistości należy bądź należał. Natomiast 20-latek odpowie za jazdę bez ważnego ubezpieczenia OC, tablic rejestracyjnych i badania technicznego oraz za złamanie sądowego zakazu kierowania. Za ten czyn może mu grozić kara do 5 lat pozbawienia wolności.

Kn/kw

Powrót na górę strony