Węgorzewo: Sternik i kajakarz po alkoholu
W ciągu jednej służby węgorzewscy wodniacy najpierw na Jeziorze Dobskim zatrzymali sternika w stanie po użyciu alkoholu, a niedługo później kajakarza, który podczas spływu Jeziorem Kirsajty również nie zachował trzeźwości. Mężczyzna sterujący łodzią miał 0,2 promila alkoholu w organizmie i jak twierdził, sądził, że jest trzeźwy. Teraz stanie przed sądem. Natomiast kajakarz przyznał, że nie miał pojęcia o tym, że pływając kajakiem należy być trzeźwym. Został ukarany mandatem karnym.
Wczoraj (10.07.2017) około godz. 13:20 na Jeziorze Dobskim policjanci zatrzymali do kontroli sternika płynącego łodzią motorową. 44-letni mieszkaniec Białegostoku przyznał, że dzień wcześniej pił alkohol, ale sądził, że już jest trzeźwy dlatego usiadł za sterem. Teraz, za popełnienie wykroczenia z art. 87 kodeksu wykroczeń odpowie przed sądem. Grozi mu kara aresztu bądź grzywny i zakaz prowadzenia pojazdów.
Niedługo później policyjni wodniacy patrolujący Jezioro Kirsajty przeprowadzili kontrolę kajakarza. 32-letni mieszkaniec Katowic miał ponad 0,2 promila alkoholu we krwi. Przyznał, że nie miał pojęcia o tym, że nie wolno pływać kajakiem po alkoholu. Dodał, że „przed chwilą wypił piwo i wypłynął”. Został ukarany mandatem karnym.
Przypominamy, że zgodnie z art. 35 ustawy o bezpieczeństwie osób przebywających na obszarach wodnych: Kto, znajdując się w stanie nietrzeźwości, po użyciu środka działającego podobnie do alkoholu lub pod wpływem środka odurzającego prowadzi w ruchu wodnym statek lub inny obiekt pływający, niebędący pojazdem mechanicznym, podlega karze grzywny.”
(AG/TM)