Aktualności

Informacja

Strona znajduje się w archiwum.

Elbląg: „Płaciłem babci kartą jak żyła, płaciłem też jak zmarła...”. 26-latek z Elbląga usłyszał zarzuty oszustwa i kradzieży. I to nie jedyne jego przewinienie

Policjanci z Elbląga zatrzymali 26-letniego mężczyznę, który jest podejrzany o oszustwo i kradzież. Zatrzymany zabierał kartę płatniczą swojej babci i dokonywał nią transakcji w sklepach. W ten sposób wydał kilkaset złotych. Nie zaprzestał tego procederu nawet po śmierci kobiety. Nie widział w tym nic złego. Kiedy zabrakło mu pieniędzy, ukradł rower z baru w Gronowie Górnym i spieniężył go z kolegą. Obydwaj zostali zatrzymani i odpowiedzą za oszustwo i kradzież. Grozi im kolejno 8 oraz 5 lat więzienia.

Początek tej złożonej historii miał miejsce w barze piwnym w pod elbląskim Gronowie Górnym. 4 marca br. kilka minut po godzinie 3:00 nad ranem, kamery monitoringu zarejestrowały awanturujących się z barmanem dwóch mężczyzn. Po wyjściu z lokalu zabrali oni stojący pod barem rower. Policja elbląska opublikowała w tej sprawie nagrania monitoringu. Po mozolnych działaniach, kryminalni ustalili kim byli złodzieje. Dotarli do nich i na terenie Elbląga zatrzymali. Dwóch mężczyzn w wieku 26 i 38 lat przyznało się do kradzieży. Jak wyjaśnili, jeden z nich sprzedał rower napotkanej na ulicy osobie za 1/5 wartości, czyli 400 zł. Pieniędzmi się podzielili i wydali na własne potrzeby. Dodatkowo śledczy ustalili, że 26-latek, który ukradł rower był też poszukiwany do innej sprawy prowadzonej wcześniej przez policjantów. Jak się okazało, młody mężczyzna pomieszkiwał z babcią. Nie opiekował się nią, a tylko pojawiał się w domu jako gość. W większości przypadków, wnuczek zabierał kobiecie kartę płatniczą i płacił nią za zakupy oraz wydawał na własne potrzeby. Nie zaprzestał tego procederu nawet po śmierci kobiety. Bank zorientował się, że coś jest nie tak i zablokował kartę. Wnuczek zdążył wydać kilkaset złotych. Śledczy postawili mu zarzut oszustwa i kradzieży. Za powyższe, grozi mu kara do 8 lat pozbawienia wolności. Z kolei jego kolega może spędzić za „za kratkami” nawet 5 lat. Obydwaj byli już wcześniej notowani za przestępstwa przeciwko mieniu.

Js/kw

Powrót na górę strony