Bartoszyce: Konkubina zabrała mu kluczyki, bo wjechał do rowu i był pijany
Do dyżurnego bartoszyckiej policji zadzwonił mężczyzna z informacją, że w rowie na trasie Sępopol-Smolanka stoi samochód, a nietrzeźwy kierowca i pasażerka uciekli.
Minionej nocy (12.05.17r) kilka minut przed godziną 23:00, do dyżurnego Policji zadzwonił mężczyzna i powiedział, że jest świadkiem zdarzenia z udziałem nietrzeźwego kierującego. Funkcjonariusze z bartoszyckiej prewencji pojechali na interwencję i na trasie Sępopol-Smolanka zobaczyli osobowego VW, który znajdował się w rowie. Jak się okazało, świadek zdarzenia ujął kierowcę golfa, aby ten nie uciekł. Zatrzymany kierowca powiedział, że pasażerka tego auta poszła sobie do domu. W rozmowie z policjantami właściciel VW przyznał się, że kierował samochodem. 37-latek powiedział także, że konkubina zabrała mu kluczyki i poszła pieszo do domu. Policjanci po krótkiej chwili patrolując pobliski teren, zatrzymali 37-latkę idącą drogą. Kobieta potwierdziła wersję partnera o tym, że ten kierował samochodem. Dodała także, że konkubent stracił panowanie i wjechał do rowu, wtedy to zabrała mu kluczyki i poszła do domu.
Policjanci zbadali stan trzeźwości pary, zarówno mężczyzna jak i kobieta byli nietrzeźwi. 37-latek miał 1,8 promila alkoholu w organizmie, jego partnerka 2,4 promila.
Mężczyzna nie posiadał uprawnień do kierowania, a golf, którym jechał nie posiadał również ubezpieczenia OC.
Teraz 37-latek będzie odpowiadał za kierowanie pojazdem w stanie nietrzeźwości. Za to przestępstwo grozi kara pozbawienia wolności do 2 lat, oraz zakaz kierowania pojazdami do 15 lat, a także grzywna w kwocie nie mniejszej niż 5 tys. zł. Dodatkowo mężczyzna odpowie za stworzenie zagrożenia bezpieczeństwa w ruchu drogowym, za co też grozi kara grzywny do 5 tys. zł., ponadto za brak wymaganego ubezpieczenia OC, będzie musiał zapłacić karę pieniężną do Ubezpieczeniowego Funduszu Gwarancyjnego.
Mk/kw