Bartoszyce: Chcieli ukraść samochód, zostali zatrzymani i trafili do policyjnej celi
Nocna próba kradzieży samochodu skończyła się dla dwóch mężczyzn pobytem w policyjnym areszcie. Młodzi mieszkańcy Bartoszyc chcieli ukraść osobówkę. Ich plany pokrzyżowali policjanci z bartoszyckiej prewencji, w trakcie jak mężczyźni przepychali auto, do którego wcześniej się włamali.
W minioną noc (12.05.2017) po północy, dyżurny bartoszyckiej policji został anonimowo zawiadomiony, że na jednej z ulic miasta, dwaj mężczyźni podejrzanie się zachowują „kręcąc” przy stojącym tam samochodzie. Patrol prewencji natychmiast pojechał we wskazane miejsce. Policjanci zastali jednego z mężczyzn siedzącego w aucie za kierownicą, drugi natomiast pchał Opla Corsę. Na pytanie, co robią i czyj jest samochód, siedzący za kierownicą 20-latek odpowiedział, że jest to jego auto. Poproszony o dokumenty wozu powiedział, że ich zapomniał.
Funkcjonariusze sprawdzili auto w policyjnych systemach informatycznych i wyszło na jaw, że auto należy do zupełnie kogoś innego. Policjanci dotarli do właściciela samochodu, który poinformował, że zaparkował swoje auto wczoraj i jest pewny, że zostawił je zamknięte. Wskazał również, że auto stało kilka metrów dalej niż aktualnie. W trakcie interwencji młodzi mężczyźni zaczęli zmieniać wersje wydarzeń, już nie twierdzili, że auto należy do jednego z nich tylko, że było otwarte. 20-latek rzekomo miał wsiąść do środka, zwolnic hamulec awaryjny, dlatego auto się stoczyło. Drugi z kolei twierdził, że tylko pomagał w przepchnięciu samochodu na miejsce.
Obaj mieszkańcy Bartoszyc zostali zatrzymani. Badanie trzeźwości 20-latka wykazało obecność alkoholu w jego organizmie - prawie promil. 17-latek był trzeźwy. Jeszcze w nocy kryminalni wykonali oględziny auta, przesłuchali też pokrzywdzonego i policjantów interweniujących w tej sprawie.
Zatrzymani mężczyźni noc spędzili w policyjnej celi, materiał dowodowy, zgromadzony w tej sprawie, pozwala na przedstawienie zarzutów obu mężczyznom. Za usiłowanie kradzieży z włamaniem grozi kara do 10 lat pozbawienia wolności.
(MK/TM)