Pisz: Reakcja dzielnicowych uchroniła nastolatkę od niebezpieczeństwa
Piscy dzielnicowi pełniąc służbę obchodową w rejonie rzeki Pisa zauważyli dwie młode dziewczyny, które szły brzegiem jeziora. Jedna z nich miała problemy z utrzymaniem równowagi. Jak się okazało 17-latka była pijana i nie chciała wracać do domu. Jej koleżanka miała trudności, by jej pomóc. Policjanci wezwali na miejsce pogotowie ratunkowe, które zabrało nastolatkę do szpitala. Sprawą zajmie się teraz sąd rodzinny i nieletnich.
W poniedziałkowe (06.02.2017) przedpołudnie piscy dzielnicowi w ramach obchodu pełnili służbę na terenie miasta. Będąc w parku nad rzeką Pisa sprawdzali, czy jakieś osoby, zwłaszcza dzieci, nie chodzą po lodzie. Wówczas policjanci zauważyli po drugiej stronie rzeki dwie młode osoby. Jedna z nich najwyraźniej miała duże problemy z utrzymaniem równowagi, a druga pomagała jej iść. Istniało więc niebezpieczeństwo, że jedna z nich wpadnie do wody.
Dzielnicowi natychmiast pojechali w kierunku tych osób. Okazało się, że brzegiem rzeki szły dwie nastolatki. Ta, która szła bliżej brzegu rzeki była kompletnie pijana. Miała duże problemy z utrzymaniem równowagi, przewracała się i była też przemarznięta. Druga z dziewczyn była trzeźwa, pomagała iść swojej koleżance i nakłaniała ją do powrotu do domu.
W rozmowie z policjantami trzeźwa nastolatka powiedziała, że powodem takiego zachowania jej koleżanki najprawdopodobniej jest zawód miłosny.
Ze względu na realne zagrożenie życia i zdrowia 17-letniej mieszkanki powiatu kolneńskiego, dzielnicowi o wszystkim powiadomili oficera dyżurnego piskiej komendy i wezwali na miejsce pogotowie ratunkowe. Lekarz zdecydował o przewiezieniu dziewczyny do szpitala.
Sprawą nastolatki zajmie się teraz sąd rodzinny i nieletnich.
(ASz/RSz)