Braniewo: Podpalaczowi się nie upiekło. Odpowie za zniszczenie auta
Funkcjonariusze operacyjni ustalili i zatrzymali mężczyznę, podejrzanego o to, że w listopadzie ubiegłego roku w Lipowinie podpalił samochód stojący w garażu. Auto uległo całkowitemu zniszczeniu, a ogień uszkodził także garaż. Poszkodowany straty oszacował na około 4 tys. zlotych. Choć dochodzenie w tej sprawie zostało wcześniej umorzone, upór policjantów doprowadził do jego ponownego podjęcia.
Policjanci zgłoszenie o zniszczeniu samochodu, który stał w niezamkniętym garażu na terenie gminy Braniewo, otrzymali w listopadzie ubiegłego roku. Auto uległo całkowitemu spaleniu. Ogień spowodował równiez zniszczenia ścian, sufitu oraz drzwi garażu. Pokrzywdzony oszacował straty na kwotę około 4 tys. zł. Na miejscu zdarzenia braniewscy policjanci przeprowadzili oględziny, zabezpieczyli ślady i przesłuchali świadków. Od tamtego czasu trwały czynności zmierzające do ustalenia sprawcy zdarzenia. Jednak pomimo podjętych działań, nie udało się ustalić kim był podpalacz. Dochodzenie w tej sprawie zostało umorzone z powodu niewykrycia sprawcy.
Jednak umorzenie nie oznacza definitywnego zakończenia sprawy, a jedynie to, że na danym etapie postępowania wyczerpały się możliwości wykrycia sprawcy. Ta oraz inne umorzone z tego powodu sprawy cały czas znajdują się w zainteresowaniu policjantów, którzy wciąż pracują nad ich rozwiązaniem.
Tak było i w tym przypadku. Braniewscy operacyjni po kilku tygodniach ustalili i zatrzymali wczoraj (01.02.2017) podejrzanego w sprawie listopadowego podpalenia. Okazał się nim 21-letni mieszkaniec gminy Braniewo. Mężczyzna usłyszał zarzut i się do niego przyznał. Wyjaśnił, iż znajdując sie pod działaniem alkoholu robi głupie rzeczy i to była jedna z nich.
Teraz za swoje nierozsądne postępowanie grozi mu kara do 5 lat pozbawienia wolności.
(MŚ/TM)