Aktualności

Informacja

Strona znajduje się w archiwum.

Węgorzewo: Wypił herbatę z rumem i stanął za sterami łodzi. Kolejny pijany sternik zatrzymany

Pomimo zbliżającego się końca sezonu żeglarskiego, węgorzewscy wodniacy nie odpuszczają pijanym sternikom. Tym razem w sobotnie przedpołudnie interweniowali na Kanale Węgorzewskim. Poddany badaniu 51-letni sternik, miał blisko promil alkoholu w organizmie. Mężczyzna wraz z kolegami chciał zrelaksować się na Mazurach zapominając o tym, że za sterem musi stać osoba trzeźwa.

 

 

Wczoraj (17.09.16r.), policyjni wodniacy pełnili służbę na mazurskich wodach. Około godziny 10:30 funkcjonariusze postanowili skontrolować łódź motorową na Kanale Węgorzewskim. Na pokładzie znajdował się 51-letni sternik wraz z kolegami. Jak się okazało, mężczyzna miał blisko promil alkoholu w organizmie. Turyści przed południem wypływali z portu na mazurskie jeziora, po wieczorze suto zakrapianym alkoholem. Sternik przyznał się policjantom, że „na poprawę nastroju wypił rano herbatkę z rumem”. Funkcjonariusze uniemożliwili mężczyźnie dalsze sterowanie i przekazali łódź osobie trzeźwej.

 

Teraz za swoje naganne zachowanie mieszkaniec województwa mazowieckiego będzie tłumaczyć się przed sądem.

Przypomnijmy, że od 25 czerwca weszły w życie zmiany przepisów Ustawy o bezpieczeństwie osób przebywających na obszarach wodnych.

Nowelizacja zaostrza kary dla prowadzących statki, kajaki, ale też np. pontony lub rowery wodne po alkoholu lub innym środku mającym podobne działanie. Na podstawie nowych przepisów, jeżeli osoba kierująca na wodzie urządzeniem niemechanicznym (kajakiem, łódką, żaglówką, itp.) przekroczy dopuszczalny limit 0,2 promila alkoholu w organizmie, jej łódź może zostać odholowana, prócz tego grozi jej wysoka grzywna. Dotychczas grzywna mogła zostać wymierzona w stosunku do osób prowadzących takie urządzenia pływające, znajdujących się w stanie nietrzeźwości, a więc wtedy kiedy zawartość alkoholu w organizmie przekraczała 0,5 promila.

Bardziej dotkliwa kara czeka tych, którzy posiadają prawo jazdy, a będąc pod wpływem alkoholu poprowadzą na wodzie pojazd napędzany silnikiem (skuter wodny, motorówka, łódź, żaglówka). Takim osobom oprócz mandatu grozi utrata dokumentu uprawniającego do poruszania się pojazdami mechanicznymi.

Osoby, które po alkoholu chwycą za ster łodzi będącej pojazdem mechanicznym, na akwenach odpowiadają tak samo, jak pijany kierowca na drodze. Za to przestępstwo grozi kara nawet do 2 lat pozbawienia wolności i utrata prawa jazdy na 15 lat. Natomiast osobom, które będą korzystały z innych obiektów pływających - niebędących pojazdami mechanicznymi - po użyciu alkoholu grozi grzywna do 500 złotych, a jednostka pływająca może być odholowana na koszt użytkownika.    

Policjanci nie zatrzymają uprawnień osobom pływającym po alkoholu w pontonie, kajaku czy na materacu. Jednak w ich przypadku dodatkową sankcją poza grzywną, będą koszty jakie takie osoby poniosą w przypadku konieczności zabezpieczenia (odholowania) sprzętu, którym się poruszali.

Maksymalna wysokość opłaty za usunięcie roweru wodnego lub skutera wodnego to 50 zł oraz 15 zł za każdą dobę jego przechowywania. W przypadku statku o długości kadłuba do 10 metrów koszt wzrasta do 120 zł oraz 50 zł za każdą dobę przechowywania. Koszt zabezpieczenia statku powyżej 20 metrów wynosi 200 zł oraz 150 zł za każdą dobę jego przechowywania.

Nowe przepisy wykluczają jakąkolwiek tolerancję dla tych, którzy najpierw wypiją „małe” piwko, a potem usiądą za sterami np. żaglówki lub poprowadzą rower wodny. Wprowadzenie nowych przepisów ma na celu przede wszystkim zwiększyć poziom bezpieczeństwa osób wypoczywających nad wodą, ale również zapobiec wypadkom, do których może dochodzić na wodzie, gdy za sterami znajduje się osoba po alkoholu.

af/kw

Powrót na górę strony