Mrągowo/Mikołajki: Jeden nie miał uprawnień, drugi uderzył w inny jacht. Kolejni pijani sternicy w rękach policjantów
Przed sądem staną 33–letni mieszkaniec powiatu świdnickiego oraz 60–letni mieszkaniec powiatu siedleckiego, którzy zostali skontrolowani przez mikołajskich policyjnych wodniaków. Młodszy z mężczyzn zdecydował się na zabawę skuterem wodnym mimo wypitego wcześniej alkoholu, zaś 60–latek kierując jachtem w stanie nietrzeźwości doprowadził do kolizji z inna łodzią.
W piątkowe popołudnie (05.08.2016) około godz. 12:30 funkcjonariusze pełniący służbę w patrolu wodnym na jeziorze Mikołajskim, zatrzymali do kontroli 33–letniego mieszkańca powiatu świdnickiego. Mężczyzna pływając skuterem wodnym nie stosował się do znaku żeglugowego dotyczącego wytwarzania fali. W trakcie kontroli od sternika policjanci wyczuli zapach alkoholu. Badanie alkomatem wykazało, że 33–latek miał blisko pół promila alkoholu w organizmie. Okazało się również, że mężczyzna nie posiadał dokumentów uprawniających do kierowania skuterem wodnym. Za kierowanie w stanie po spożyciu alkoholu mężczyźnie grozi kara grzywny oraz zakaz prowadzenia pojazdów nawet do lat 3. Za niedostosowanie do znaku żeglugowego i brak dokumentów grozi mu kara grzywny nawet do 5 tysięcy złotych.
Godzinę później w ręce mikołajskich wodniaków wpadł kolejny nietrzeźwy sternik. Tym razem 60–letni mieszkaniec powiatu siedleckiego. Mężczyzna wypływając jachtem z portu na jeziorze Tałty w Mikołajkach nie zachował należytej ostrożności i uderzył w burtę jachtu wpływającego do portu. Podczas kontroli funkcjonariusze sprawdzili stan trzeźwości 60–letniego sternika. Badanie na zawartość alkoholu w organizmie wykazało w organizmie mężczyzny 2 promile alkoholu. Teraz mężczyzna podobnie jak jego poprzednik odpowie przed sądem. Z tą różnicą, że za kierowanie łodzią w stanie nietrzeźwości grozi kara do 2 lat pozbawienia wolności i zakaz prowadzenia pojazdów nawet na 10 lat.
(JD/TM)