Biskupiec: Okradli sprzedawcę, a pieniądze wydali
Policyjny dozór oraz zakaz zbliżania się do pokrzywdzonego to środki zapobiegawcze, które zastosował prokurator wobec dwóch 20-latków podejrzanych o rozbój. Mężczyźni napadli na sprzedawcę w centrum Biskupca, zabrali mu saszetkę z utargiem, a następnie jak sami przyznali, pojechali do Olsztyna wydawać pieniądze na przyjemności.
W minioną środę przy ulicy Warszawskiej w Biskupcu doszło do rozboju. Trzech młodych mężczyzn okradło sprzedawcę warzyw. Sprawcy częstowali mężczyznę alkoholem i próbowali pożyczyć od niego pieniądze. Gdy ten odmówił, wywiązała się awantura, podczas której sprawcy przytrzymali sprzedawcę za ręce i zabrali mu saszetkę z utargiem. Pokrzywdzony zgłosił sprawę policji wskazując znanych mu osobiście trzech sprawców. Policjanci sprawdzili ich adresy jednak nie wrócili oni do domów.
Wczoraj dwaj 20-latkowie sami zgłosili się na Komisariat Policji w Biskupcu. W trakcie przesłuchania przyznali się do zarzucanych im czynów oraz złożyli obszerne wyjaśnienia. Z ich zeznań wynika, że zaraz po dokonaniu przestępstwa pojechali w trójkę do Olsztyna. Pieniądze wydali na jedzenie, picie i kino. Gdy gotówka się skończyła, postanowili wrócić do rodzinnej miejscowości. Obaj 20-latkowie dobrze są znani lokalnym policjantom, wielokrotnie byli notowani.
(mp/rj)