Ostróda: Tir wjechał do rowu. Kierowca najprawdopodobniej był pijany
Za spowodowanie kolizji pod wpływem alkoholu najprawdopodobniej będzie odpowiadał młody mieszkaniec Warszawy, który ciężarowym mercedesem wjechał do przydrożnego rowu. Mężczyzna za wszelką cenę chciał uniknąć badania stanu trzeźwości. Próbował nawet uciec policjantom sprzed szpitala, gdzie miał mieć pobraną krew do badań. Kiedy próba ta nie powiodła się, 27-latek stał się agresywny. Jego samochód został zabezpieczony, a on sam będzie się teraz tłumaczył przed sądem.
Wczoraj, około godziny 22.00 policjanci zostali powiadomieni, że na krajowej 7 w miejscowości Rychnowska Wola ciężarowy mercedes jadący w kierunku Gdańska wjechał do przydrożnego rowu. Policjanci natychmiast pojechali we wskazane miejsce, gdzie zastali kierowcę tira, który był pod wyraźnym wpływem alkoholu. Nie kwestionował tego, że to on siedział za kierownicą samochodu, jednak nie chciał poddać się badaniu na zawartość alkoholu w organizmie. Został więc przewieziony do szpitala, gdzie pobrano mu krew do badań. Jeszcze przed wejściem do szpitala Marek P. próbował uciec policjantom. Kiedy ta próba mu się nie powiodła, stał się agresywny i wulgarny. Mężczyźnie zatrzymano prawo jazdy.
Jeśli potwierdzi się, że kierował w stanie nietrzeźwości może mu grozić kara pozbawienia wolności do 2 lat i utrata prawa jazdy nawet na lat 10.