Ostróda: Pijani wtargnęli do domu sąsiada – odpowiedzą przed sądem
Przed sądem wytłumaczy się 41-letni mężczyzna i jego 20-letni syn, którzy pijani wtargnęli do domu swojego sąsiada, niszcząc drzwi wejściowe jego mieszkania i nie chcieli go opuścić. Ponadto, jak się okazało, starszy z mężczyzn miał przy sobie narkotyki. Obaj zostali zatrzymani i trafili do policyjnego aresztu. Kiedy wytrzeźwieli, zostali przesłuchani i usłyszeli zarzuty, do których się przyznali.
Policjanci zostali powiadomieni, że do jednego z mieszkań w Miłomłynie wtargnęło dwóch mężczyzn. Obaj, pomimo nalegań pokrzywdzonego, nie opuścili mieszkania, rozrzucając znajdujące się tam rzeczy.
Gdy na miejscu pojawili się zaalarmowani o całej sprawie funkcjonariusze, na miejscu był jeszcze młodszy z mężczyzn. 20-latek na widok policjantów zaczął uciekać. Szybko jednak został zatrzymany, podobnie jak jego ojciec. Obaj trafili do policyjnego aresztu.
W trakcie osadzania w areszcie policjanci przy starszym znaleźli woreczek z białym proszkiem. Jak się okazało, była to amfetamina. Kiedy mężczyźni wytrzeźwieli, zostali przesłuchani. Podczas przesłuchania przyznali się do winy, jednak nie potrafili wyjaśnić, dlaczego tak się zachowali, tym bardziej, że nie mieli z sąsiadem większych zatargów. Obaj żałowali tego, co zrobili, zapewniając, że nigdy więcej tam nie pójdą.
Teraz ze swojego postępowania wytłumaczą się przed sądem. Za naruszenie miru domowego grozi kara do roku pozbawienia wolności.
Starszy z mężczyzn odpowie ponadto za posiadanie narkotyków, za co grozi kara do 3 lat pozbawienia wolności.
(BB/TM)