Ostróda: Włamali się do samochodu i próbowali go ukraść. Zostali zatrzymani
Kara nawet 10 lat pozbawienia wolności może grozić 17-latkowi, który wspólnie ze swoim 14-letnim kolegą próbował ukraść zaparkowany samochód. Nastolatkowie wybili w aucie szybę i bezskutecznie próbowali uruchomić jego silnik. Z samochodu zabrali dokumenty, które następnie spalili. Straty wynikłe z ich działania pokrzywdzony oszacował na 2500 złotych. Starszy z nastolatków ze swojego zachowania będzie tłumaczył się przed sądem, młodszym zajmie się sąd rodzinny i nieletnich.
W minioną sobotę (09.04.2016) ostródzcy policjanci zostali powiadomieni, że na jednym z parkingów pod Ostródą ktoś najprawdopodobniej usiłował ukraść zaparkowany tam samochód. Z relacji właciciela wynikało, że w aucie została wybita szyba, uszkodzona pokrywa silnika oraz stacyjka, a także urwana "rączka" od kierunkowskazu. Oprócz tego z samochodu zniknęły dokumenty.
Funkcjonariusze, którzy przystąpili do wyjaśniania okoliczności tego zdarzenia, ustalili, że związek z włamaniem mogą mieć dwaj nastolatkowie w wieku 17 i 14 lat. Obaj zostali zatrzymani do wyjaśnienia okoliczności tego zdarzenia.
17-latek podczas przesłuchania nie kwestionował swojej winy. Nie umiał wyjaśnić, dlaczego to zrobił. Tłumaczył, że najpierw chcieli otworzyć maskę w samochodzie, później wybili w nim szybę i wsiedli do środka. 17-latek próbował uruchomić silnik samochodu... długopisem, jednak nie udało mu się to.
Jeden z nich wyjął ze schowka dokumenty od pojazdu i podpalił je. Kiedy po kilku próbach uruchomienia auta doszli do wniosku, że nie uda im się odpalić forda, rozeszli się do domów.
Wersję starszego chłopaka potwierdził 14-latek. Teraz obaj będą tłumaczyć się ze swojego zachowania.
17-latek odpowie za usiłowanie kradzieży z włamaniem i zniszczenie dokumentów, za co grozi kara nawet 10 lat pozbawienia wolności.
Sprawą młodszego z nastolatków zajmie się teraz sąd rodzinny i nieletnich.
(BB/TM)