Aktualności

Informacja

Strona znajduje się w archiwum.

Elbląg: Smutna historia o wnuczce, babci, braku opieki i zabranym dowodzie osobistym

Pracownica MOPS-u powiadomiła policję o trudnej sytuacji 85-letnia kobiety. Ta miała otrzymywać ponaglenia do zapłaty różnego rodzaju pożyczek, których nie brała. Wskazała także policjantom, że od kilku miesięcy około 1000 złotych z emerytury staruszki „zabiera komornik”. Policjanci, aby wyjaśnić tę sprawę zatrzymali wnuczkę 85-latki. W trakcie przeszukania mieszkania wnuczki znaleziono dowód osobisty należący do babci.

Policjanci szybko zareagowali na to zgłoszenie. Najpierw pracownica MOPS, później policjant dzielnicowy a następnie policjanci z wydziału do walki z przestępczością przeciwko mieniu zajęli się tą sprawą. Kobieta opowiedziała, że od około roku opiekowała się nią jej wnuczka, a właściwie miała się nią opiekować. Sprowadziło się to głównie do tego, by pozyskać od babci dowód osobisty oraz upoważnienie do odbierania jej emerytury. Po jakimś czasie okazało się, że na jej adres zaczęły przychodzić ponaglenia spłaty pożyczek. Starsza pani dziwiła się, ponieważ nie zaciągała takowych. Nie spłacanych zobowiązań było tyle, że część jej emerytury  została zajęta, aby regulować te płatności. 85-latka  podejrzewała, że coś wspólnego z pożyczkami może mieć jej wnuczka. Starsza kobieta funkcjonowała tylko dzięki pomocy miejskich pracowników socjalnych oraz sąsiadów. Wczoraj policjanci zwalczający przestępczość związaną z mieniem zatrzymali 30-letnia kobietę. Podczas przeszukania jej pokoju, który wynajmowała na elbląskim osiedlu Nad Jarem, funkcjonariusze znaleźli dowód osobisty należący do babci 30-latki. Teraz zatrzymana usłyszy zarzut kradzieży dokumentu. Policjanci będą w dalszym ciągu wyjaśniać tę sprawę. Niewykluczone, że 30-latka usłyszy również inne zarzuty.

 

(kn/rj)

Powrót na górę strony