Pisz: Zamiast przyjąć 100 zł mandatu zaproponował 200 zł łapówki – został zatrzymany
Policjantki piskiego ruchu drogowego zatrzymały do kontroli drogowej ciężarówkę z przyczepą. Samochód jechał w centrum Pisza ponad 70 km/h przekraczając dozwoloną prędkość. Funkcjonariuszki postanowiły ukarać kierowcę mandatem w wysokości 100 zł i 4 punktami karnymi. 34-letni kierowca nie chciał się zgodzić z ich decyzją i zaczął się targować. Widząc, że nic nie wskóra próbował wręczyć policjantkom 200-złotowy banknot, by „załatwić sprawę”. Teraz grozi mu 8 lat pozbawienia wolności.
W niedzielny poranek (28.02.2016) policjantki piskiej drogówki uczestniczyły w działaniach „Prędkość”. Kontrolując pojazdy na ul. Warszawskiej w Piszu zauważyły, że od strony centrum Pisza w kierunku Łomży dość szybko jedzie samochód ciężarowy. Po dokonaniu pomiaru okazało się, że porusza się on z prędkością 74 km/h przy obowiązującym w tym miejscu ograniczeniu do 50 km/h.
Patrol drogówki zatrzymał samochód marki Scania do kontroli. Za kierownicą siedział 34-letni mieszkaniec powiatu ostrołęckiego. Mężczyzna został poinformowany przez policjantki, że popełnił wykroczenie, przekraczając dopuszczalną prędkość, za co zostanie na 34-latka nałożony mandat karny w wysokości 100 złotych oraz 4 punkty karne.
Kierowca początkowo zgodził się na ukaranie go mandatem. Nie odpowiadała mu jednak - zbyt duża jego zdaniem - liczba nałożonych punktów karnych. Zaczął targować się z policjantkami, aby te zmniejszyły ilość nałożonych punktów. Gdy policjantki odmówiły zmiany swojej decyzji, wówczas kierowca wyciągnął z kieszeni portfel i zaproponował policjantkom przyjęcie 200 złotych w zamian za odstąpienie od ukarania go mandatem karnym.
Policjantki drogówki kategorycznie odmówiły przyjęcia tych pieniędzy i poinformowały kierowcę, że udzielanie korzyści majątkowej jest przestępstwem, po czym zatrzymały 34-latka.
Po wykonaniu z mężczyzną czynności procesowych 34-latek został zwolniony. Jego sprawą zajmie się sąd. Za udzielanie korzyści majątkowej funkcjonariuszowi w związku z wykonywaniem przez niego obowiązków grozi kara nawet 8 lat pozbawienia wolności.
(ASz/TM)