Elbląg: Ukradł klucze do kościoła, a później chciał je odsprzedać księdzu. Został zatrzymany
Elbląscy policjanci zwalczający przestępczość przeciwko mieniu, zatrzymali 24-letniego mieszkańca Elbląga, który jest podejrzany o kradzieże w elbląskich kościołach. Mężczyzna przyznał się do nich, jak również do tego, że ukradł dwie kurtki z zakrystii, w których były klucze do kościoła i plebanii. Później chciał te klucze odsprzedać księdzu za 200 zł. Podczas przesłuchania przyznał się także do innych kradzieży w elbląskich świątyniach.
Patryk K. ma na swoim sumieniu niejedną kradzież. W przeszłości był karany za podobne czyny. Policjanci zatrzymali go w minioną środę, a wczoraj usłyszał zarzuty. Było to możliwe dzięki współpracy księży z policjantami.
23 lutego br., około godziny 18., 24-latek zakradł się do zakrystii kościoła Bożego Miłosierdzia przy ul. Bema w Elblągu i stamtąd ukradł dwie kurtki należące do księży. W jednej z nich były klucze do plebanii i kościoła. Już godzinę później próbował ponownie wejść do zakrystii, lecz nie dał rady sforsować dodatkowo zabezpieczonych drzwi. Wpadł na pomysł, żeby pójść z fantem na plebanię. Tam wyszedł do niego ksiądz, któremu powiedział, że odda klucze za 200 zł. Duchowny od razu zorientował się, że mężczyzna je ukradł i kazał mu przyjść następnego dnia. Podejrzany tak tez zrobił. Jednak kiedy przyszedł nie czekała na niego nagroda lecz policjanci kryminalni.
Patryk K. podczas przesłuchania przyznał się także do innych kradzieży w kościołach na terenie Elbląga. Śledczy udowodnili mu kradzież skrzynki na datki z kościoła przy ulicy Agrykola (17 lutego br.), którą wyniósł, ale nie zdołał otworzyć i w rezultacie porzucił. Kolejna kradzież miała miejsce 9 lutego br., na terenie parafii św. Wojciecha przy ulicy Wiejskiej. Z zakrystii zabrał kurtkę i kluczyki do samochodu. Pokrzywdzonym był wówczas kościelny, a podejrzany ukradł z jego samochodu nawigację. Tu również działanie sprawcy było podobne. Mężczyzna przyszedł do kościelnego i zażądał od niego 200 zł za kluczyki. Nie dostał jednak żadnych pieniędzy, zostawił kluczyki i uciekł.
Patryk K. odpowie teraz za swoje kradzieże przed sądem. Grozi mu kara do 10 lat więzienia.
(js/rj)