Aktualności

Informacja

Strona znajduje się w archiwum.

Policjanci odnaleźli obywatela Niemiec, który przyjechał do Pisza i przez kilka dni nie kontaktował się z rodziną.

Roztrzęsiona obywatelka Niemiec zadzwoniła na komendę w Piszu prosząc o pomoc. Jej mąż przyjechał do Pisza na pogrzeb znajomego i przez kilka dni nie wrócił do domu. Piscy policjanci sprawdzili adresy, pod którymi może przebywać mieszkaniec Niemiec. Ustalili, że poszukiwany mężczyzna nocował w jednym z piskich hoteli, ale już wyjechał. W tej sytuacji funkcjonariusze nawiązali współpracę z Biurem Międzynarodowej Współpracy Policji KGP. Mężczyzna cały i zdrowy wrócił do domu.

Nietypowe zgłoszenie otrzymała telefonicznie sekretarka Komendanta Powiatowego Policji w Piszu. Zadzwoniła obywatelka Niemiec z prośbą o pomoc mówiąc w języku niemieckim.  Dzwoniąca poinformowała, że jej mąż przyjechał do Pisza na pogrzeb kolegi. Powinien już wrócić do domu, ale wciąż go nie ma. Zgłaszająca dodała, że od kilku dni nie może się dodzwonić do męża, więc jest bardzo zaniepokojona i prosi miejscową Policję o pomoc.

Niezwłocznie po otrzymaniu  informacji od obywatelki Niemiec piscy policjanci rozpoczęli poszukiwania mężczyzny. W pierwszej kolejności skontaktowali się z rodziną zmarłego, aby ustalić, czy obywatel Niemiec rzeczywiście był na pogrzebie kolegi. Funkcjonariusze potwierdzili, że zaginiony mężczyzna brał udział w uroczystościach pogrzebowych. W dalszej kolejności sprawdzili adresy, gdzie mógł się zatrzymać. Policjanci w trakcie wykonywanych czynności w tej prawie ustalili, że poszukiwany obywatel Niemiec  nocował w jednym z piskich hoteli, ale już wyjechał.

W tej sytuacji kryminalni, za pośrednictwem KWP w Olsztynie, nawiązali kontakt  z Biurem Międzynarodowej Współpracy Policji KGP z prośbą o pomoc w odnalezieniu obywatela Niemiec. Wspólne działania zaowocowały odnalezieniem mężczyzny.

Okazało się, że mężczyzna cały i zdrowy wrócił do domu. Niemieccy policjanci w rozmowie z nim ustalili, że ten nie kontaktował się z rodziną, bo rozładował mu się telefon, a na domiar złego zgubił do niego ładowarkę.

Na szczęście wszystko  skończyło się pomyślnie.

(as/rj)

Powrót na górę strony