Olsztyn: Chciał sprzedać skradzione radio. Został zatrzymany
Policjanci zatrzymali 30-letniego mężczyznę po tym, jak próbował sprzedać skradzione radio w jednym z olsztyńskich lombardów. Jak się okazało mężczyzna kilka godzin wcześniej ukradł je włamując się do osobowej hondy. Sprawca został namierzony dzięki pokrzywdzonemu, który o kradzieży "zaalarmował" olsztyńskie komisy. Podejrzany trafił do aresztu. Dzisiaj usłyszy zarzuty.
W minioną środę (10.02.2016) około godziny 15:00 olsztyńscy policjanci zostali wezwani na interwencję do jednego z lombardów na Olsztyńskich Zatorzu. Ze zgłoszenia wynikało, że do lokalu przyszedł mężczyzna ze skradzionym radiem. Na miejsce wysłano patrol.
Interweniujący funkcjonariusze w rozmowie ze zgłaszającym ustalili, że cztery godziny wcześniej, ktoś włamał się do jego hondy. Z auta skradziono mu radio samochodowe.
Pokrzywdzony przypuszczając, że sprawca będzie chciał szybko spieniężyć towar, rozesłał do miejscowych lombardów maile z informacją o skradzionym radiu.
Jak się okazało pracownik jednego z komisów, po otrzymaniu tej informacji skojarzył skradzione radio z tym, które przyniósł do jego punktu 30-letni klient. Na miejsce został wezwany pokrzywdzony a chwilę później policjanci.
Funkcjonariusze zatrzymali 30-letniego mężczyznę. Paweł G. trafił do policyjnej celi. Policjanci zajmujący się tą sprawą ustalili, że to nie pierwsze jego włamanie do samochodu. Zebrany materiał dowodowy, pozwoli na przedstawienie 30-latkowi dwóch zarzutów kradzieży w z włamaniem pojazdów.
Kodeks karny za to przestępstwo przewiduje karę nawet 10 lat pozbawienia wolności.
(kb/TM)