Iława: Razem pili, a potem ukradł koledze motorower. Sprawca został zatrzymany jeszcze przed zgłoszeniem kradzieży
Policjanci z posterunku w Kisielicach, choć nie mieli zgłoszenia, zatrzymali sprawcę kradzieży. 31–latek wykorzystując otwarty garaż i nieobecność właściciela ukradł motorower. Sprawcy, który jest recydywistą grozi kara nawet do 7,5 roku więzienia.
Policjanci z posterunku w Kisielicach ustalili, że miało dojść do kradzieży motoroweru. Sprawcą okazał się 31–latek. Funkcjonariusze pojechali do niego. Podejrzany jeszcze nie zdążył schować jednośladu. Policjanci zabezpieczyli motorower. Następnie funkcjonariusze pojechali do pokrzywdzonego. Mężczyzna był bardzo zdziwiony obecnością policjantów. Powiedział, że nawet nie wiedział o kradzieży. Dodał, że nie zamknął garażu i sprawca wykorzystując jego nieobecność ukradł jednoślad. Funkcjonariusze przesłuchali poszkodowanego, sporządzili dokumentację. Ustalili, że pokrzywdzony wspólnie ze sprawcą pił alkohol. Kiedy 31– latek zasnął, pokrzywdzony zostawił go u siebie w domu i poszedł do miasta. Mieszkaniec gminy Kisielice, gdy się obudził i zorientował, że nie ma znajomego, postanowił ukraść mu motorower i zaprowadzić go do siebie do domu. Jednak nie cieszył się nim długo, ponieważ po kilku minutach przyszli do niego policjanci, którzy zabrali jednoślad.
Dzięki dobrej pracy kisielickich policjantów, kradzież szybko wyszła na jaw, a sprawca odpowie za nią. Policjanci przesłuchali 31–latka i przedstawili mu zarzut, do którego ten się przyznał.
W związku z tym, że w przeszłości 31–latek wielokrotnie był skazany za podobne przestępstwa, tym razem odpowie przed sądem w warunkach tzw. recydywy.
jk/af