Olsztyn: Sfalszowali dokumenty i pożyczyli blisko 200 tys. zł. Siedem osób z zarzutami, w tym 27-latka, jej mąż i teściowa
Przedsiębiorcza 27-latka prowadząc działalność gospodarczą podrabiała dokumenty i zawyżała dochody firmy, by zaciągać pożyczki i kredyty, których potem nie spłacała. Wszystko, jak twierdzi podejrzana, przez teściową i po to by wyjść z długów.
Pożyczyli około 200 tys. zł, których nie mieli zamiaru oddać
Sprawa wyszła na jaw gdy do policjantów zwalczających przestępczość gospodarczą z Komendy Miejskiej Policji w Olsztynie zgłosił się młody mężczyzna, który zeznał, że za namową Barbary D. zaciągnął kredyt posługując się przekazanym mu fałszywym zaświadczeniem o zatrudnieniu. Kredyt miał być spłacany przez Barbarę D., jednak kobieta wyjechała za granicę i nie wywiązała się z obietnicy.
W związku z powyższym w sprawie tej zostało wszczęte śledztwo. W oparciu o wyniki przeszukania mieszkania Barbary D. ustalono, że kobieta ma związek także z zaciąganiem kredytów przez inne osoby w oparciu o sfałszowane dokumenty. Z zebranych przez policjantów materiałów wynikało, że czworo innych mieszkańców powiatu olsztyńskiego także zaciągnęło pożyczki i kredyty na podstawie podrobionych zaświadczeń stwierdzających fakt zatrudnienia w firmie prowadzonej przez Barbarę D. Łącznie kwota zaciągnietych w ten sposób zobowiązań sięgnęła blisko 200 tys. zł.
Rodzinny interes
W toku postępowania policjanci ustalili, że 27-latka nie działała sama. Pomagał jej mąż oraz teściowa. To właśnie podpisy tej trójki widniały na podrabianych zaświadczeniach. Stwierdził to powołany przez śledczych biegły z zakresu pisma ręcznego.
Ponadto, jak się okazało, 27-letnia Barbara D. prowadząc działalność gospodarczą posiadała zadłużenie wobec ZUS-u i Urzędu Skarbowego. Nie odprowadzała również składek z tytułu ubezpieczenia społecznego za zatrudnione u niej pracownice.
Namówiła ją teściowa
Podczas przesłuchania 27-latki, jako osoby podejrzanej o liczne przestępstwa gospodarcze, kobieta przyznała się do popełnienia czynów. Składając swoje zeznania kobieta tłumaczyła, że do popełnienia tego typu przestępstw nakłoniła ją teściowa.
Barbara D., jej mąż, teściowa oraz cztery inne osoby usłyszeły zarzuty m.in. oszustwa kredytowego i pomocnictwa w popełnianiu tego rodzaju czynów.
Wszyscy przyznali się do winy. Grożą im kary od 5 do 8 lat pozbawienia wolności.
(MP/TM)