Olsztyn: Włamywacze w rękach policjantów
Kryminalni z Olsztyna wyjaśnili sprawę włamań i kradzieży, do których dochodziło w ostatnim czasie na terenie powiatu. Sprawcy włamywali się do sklepów i wynosili wyroby tytoniowe. Łącznie ich łupem padł towar warty ok. 40 tyś złotych. W miniony poniedziałek, kilkanaście minut po „ostatnim” włamaniu policjanci zatrzymali dwóch podejrzanych. Mężczyźni usłyszeli zarzuty. Grozi im kara nawet 10 lat pozbawienia wolności.
Policjanci z Olsztyna od listopada skrupulatnie pracowali nad włamaniami i kradzieżami, które miały miejsce na terenie naszego powiatu. Funkcjonariusze zajmujący się tą sprawą w trakcie prowadzonych czynności analizowali zebrany materiał dowodowy, sprawdzali każdą informację, która mogła przyczynić się do jej wyjaśnienia. W efekcie, w wyniku czynności operacyjnych wytypowali osoby, które mogły mieć związek z tymi przestępstwami.
W miniony poniedziałek funkcjonariusze zatrzymali dwóch 33-latków, chwilę po dokonaniu kolejnego włamania do sklepu na terenie gm. Jonkowo. Podejrzani, zaskoczeni widokiem policyjnych radiowozów, chcąc uniknąć odpowiedzialności, zatrzasnęli się w osobowym fordzie, po czym chwilę później oddali się w ręce funkcjonariuszy.
W trakcie przeszukania samochodu policjanci zabezpieczyli odzież i przedmioty służące mężczyznom do popełniania wcześniejszych przestępstw, a także susz roślinny należący do pasażera. Wstępne badanie wykazało, że jest to marihuana. Policjanci odzyskali również cześć skradzionego wcześniej mienia.
Rafał G. i Andrzej P. byli wcześniej notowani za podobne przestępstwa. Teraz usłyszeli po cztery zarzuty kradzieży z włamaniem. Andrzej P. będzie także odpowiadał za posiadanie środków odurzających. W tej chwili 33-latek odbywa już karę 4 lat pozbawienia wolności za wcześniejsze czyny.
Kodeks karny za te przestępstwa przewiduje karę do 10 lat pozbawienia wolności.
(kb/rj)