Pisz: Szajka miejscowych włamywaczy w rękach policjantów
Śledczy z Pisza wyjaśnili sprawę licznych włamań i kradzieży, do których dochodziło w ostatnim czasie na terenie miasta i gminy. Sprawcy włamywali się do domków letniskowych, sklepów, budynków gospodarczych. Wynosili pieniądze i sprzęt elektroniczny, alkohol, gry planszowe, czy... gruszki bokserskie. Zatrzymanych zostało pięciu mieszkańców Pisza. Wszyscy usłyszeli zarzuty. Grozi im kara nawet 10 lat pozbawienia wolności. Kryminalni nie wykluczają kolejnych zatrzymań.
Policjanci w Piszu od pewnego czasu skrupulatnie pracowali nad włamaniami i kradzieżami, które miały miejsce na terenie Pisza i okolic. Sprawy te były na tyle istotne, że stały się one bardzo uciążliwe zarówno dla mieszkańców, jak i przyjeżdżających turystów. W trakcie prowadzonych czynności kryminalni ustalili, że sprawcami jest co najmniej pięciu mieszkańców Pisza w wieku 34-42 lata. Typowani sprawcy zostali zatrzymani przez policjantów i każdy z nich usłyszał po kilka lub kilkanaście zarzutów. Wobec trzech z nich zastosowano tymczasowe aresztowanie. Pozostali będą odpowiadać za popełnione czyny z wolnej stopy.
Brali wszystko co wpadło im w ręce
Funkcjonariusze ustalili, że sprawcy działali wspólnie i w porozumieniu, dokonując w okresie wakacyjnym włamań do co najmniej sześciu domków letniskowych w miejscowości Szczechy Małe w gminie Pisz. Sprawcy, pod nieobecność właścicieli, wynosili z domków między innymi: sprzęt elektroniczny, kuchenki gazowe, narzędzia elektryczne, wędki i akcesoria wędkarskie, ale także alkohol, śpiwór, grę planszową, czy gruszki bokserskie. Z jednego z domków letniskowych wynieśli nawet pięć szafek kuchennych, rozkładaną kanapę, talerze, sztućce, garnki, pięć paczek paneli podłogowych oraz walizki podróżne. Właściciel wycenił straty na kwotę blisko 9 000 złotych.
W czerwcu dwóch z zatrzymanych mężczyzn, ukradło łódź motorową zacumowaną na rzece Pisie. Sprawcy odczepili silnik i schowali go w pobliskich trzcinach, a samą łódź spalili. Nie zdążyli wrócić po silnik, bo odnaleźli go policjanci. Właściciel wycenił wartość strat na kwotę 20 000 złotych.
Ci sami sprawcy w sierpniu włamali się do dwóch garaży w Piszu skąd zabrali m.in.: kosiarki, wykaszarki, piłę spalinową, kanister z benzyną oraz bańkę z paliwem o łącznej wartości strat ponad 5 000 złotych.
Ale to jeszcze nie wszystko…
We wrześniu tego roku dwóch z zatrzymanych mężczyzn usiłowało włamać się nocą do sklepu spożywczego na ul. Warszawskiej w Piszu. Sprawcy zamierzali ukraść pieniądze w kwocie ponad 500 złotych, wodę mineralną oraz napój energetyczny. Zamierzonego celu nie osiągnęli, ponieważ zostali zatrzymani przez policjantów na gorącym uczynku.
W listopadzie te same osoby włamały się do kontenera z rybami stojącego przy ul. Warszawskiej w Piszu. Amatorzy ryb ukradli między innymi: 3 kg świeżego jesiotra, 5 kg węgorza oraz kilkanaście słoików z rybami. Właściciel oszacował wartość strat na kwotę 1 600 złotych.
A do tego rozbój, którego… nie było
W marcu policjanci zostali powiadomieni przez dozorcę jednego z salonów gier w Piszu, że dwóch mężczyzn weszło do lokalu przewróciło go na ziemię i związało. Sprawcy, po obezwładnieniu pracownika, uszkodzili trzy automaty, z których zabrali pieniądze w kwocie ponad 1300 złotych.
Funkcjonariusze pracując nad tą sprawą ustalili, że rozbój ten został upozorowany. Jak się okazało zgłaszający był bowiem w zmowie ze sprawcami i umożliwił im dokonanie włamań do automatów. Pracownik salonu odpowie za pomocnictwo przy kradzieży z włamaniem, za zawiadomienie policji o niepopełnionym przestępstwie, a także za składanie fałszywych zeznań. Sprawcy natomiast usłyszeli zarzuty włamania i zniszczenia mienia wyrządzając szkodę na kwotę ponad 15 000 złotych.
Policjanci nie zamykają sprawy
Funkcjonariusze skrupulatnie pracowali nad sprawą serii włamań i kradzieży co pozwoliło zatrzymać pięciu mężczyzn. Decyzją sądu trzej z nich zostali aresztowani na okres 3 miesięcy. Odpowiedzialności nie unikną także dwaj pozostali sprawcy, którzy odpowiadać przed sądem będą z wolnej stopy. Grozi im kara nawet 10 lat pozbawienia wolności. Piscy kryminalni podkreślają, że sprawa ma charakter rozwojowy i nie wykluczają kolejnych zatrzymań.
(ASz/TM)