Aktualności

Informacja

Strona znajduje się w archiwum.

Ostróda: Pijana para wpadła samochodem do rowu. Aby uniknąć odpowiedzialności oboje twierdzili, że auto im skradziono

Kary nawet 2 lat pozbawienia wolności mogą grozić dwojgu mieszkańcom gminy Małdyty, którzy jeździli samochodem pomimo tego, że wcześniej pili alkohol. Para po wypiciu mocnego trunku w domowym zaciszu postanowiła odprowadzić zaparkowany na ich posesji samochód kolegi do sąsiedniej miejscowości. Kiedy wracali, wjechali do rowu. Na początku wpadli na pomysł, by zgłosić kradzież auta, jednak szybko przyznali się policjantom do swojego nieodpowiedzialnego zachowania. Teraz oboje wytłumaczą się przed sądem.

We wtorek w nocy policjanci z Morąga zostali powiadomieni, że  na terenie gminy Małdyty w przydrożnym rowie leży toyota. Funkcjonariusze, którzy pojechali na miejsce ustalili, że 25-letni kierowca, który jechał tym samochodem, stracił panowanie nad kierownicą i wjechał do przydrożnego rowu. Mężczyzna początkowo, by uniknąć odpowiedzialności twierdził, że samochód został mu skradziony. Jednak po chwili przyznał się, że po pijanemu jeździł nim razem ze swoją partnerką. Badanie wykazało, że mężczyzna miał blisko 1,5 promila alkoholu w organizmie, podobnie zresztą jak jego przyjaciółka. Okazało się, że para najpierw wypiła w domu butelkę alkoholu, a następnie pojechała dwoma samochodami do sąsiedniej miejscowości, by "odstawić" zaparkowany na ich posesji samochód swojego znajomego. Wracając toyotą, wpadli do rowu i zaczęli zastanawiać się, jak z tego wybrnąć. Wymyślili więc, że będą tłumaczyć, że auto zostało skradzione i w ten sposób unikną odpowiedzialności za swoje postępowanie.

Teraz mogą grozić im kary nawet do 2 lat pozbawienia wolności i utrata uprawnień nawet na 15 lat.

bb/in

 

Powrót na górę strony