Olsztyn: „Nie wiem skąd te kaczki wzięły się w moim samochodzie” – tłumaczył pijany kierowca podejrzany o kradzież zwierząt
W jednej z miejscowości w gminie Olsztynek policjanci zatrzymali do kontroli busa, którym 53-latek przewoził skradzione kaczki. Mężczyzna jechał samochodem mając ponad 2 promile alkoholu w organizmie. Andrzej Z. był zdziwiony obecnością zwierząt w swoim busie.
Policjanci z Komisariatu Policji w Olsztynku pojechali na interwencję do jednej z miejscowości na terenie gminy. Zgłaszająca poinformowała funkcjonariuszy, że dwóch mężczyzn ukradło z posesji sąsiadów, cztery kaczki. Sprawcy, najprawdopodobniej pijani, przyjechali pod dom busem.
Policjanci szybko ustalili, kto jest odpowiedzialny za kradzież. Kilkanaście minut później zatrzymali busa do kontroli. Za kierownicą siedział jeden z mężczyzn podejrzewany o kradzież. 53-latek, mimo że miał dwie kaczki ukryte w bagażniku twierdził, że nie wie skąd się tam wzięły.
Andrzej Z. poza kaczkami w samochodzie miał także ponad 2 promile alkoholu w organizmie.
Po wytrzeźwieniu mężczyzna zostanie przesłuchany na okoliczność kradzieży. Wezwanie do komisariatu policji otrzyma również jego kolega, który był z nim pod domem pokrzywdzonych.
Andrzej Z. nie uniknie także odpowiedzialności za przestępstwo, którego się dopuścił. Za jazdę w stanie nietrzeźwości grozi mu kara więzienia.
(MP)