Elbląg: Rzucali kamieniami w samochody i autobusy - teraz odpowiedzą za to przed sądem
10-latek oraz dwóch 14-latków trafiło na policję po tym, jak rzucali z wiaduktu kamieniami w jadące samochody uszkadzając w nich przednie szyby. Pierwszy z chłopców został zatrzymany zaraz po jednym z takich zdarzeń. Całą trójką zajmie się teraz sąd dla nieletnich.
Całej trójce zarzuca się dokonanie 6 podobnych do siebie czynów. Scenariusz zazwyczaj był taki sam. Nieletni wybrali sobie jeden z wiaduktów w okolicach Gronowa Górnego. Pod nim przebiega droga szybkiego ruchu. Z tego właśnie wiaduktu rzucali niewielkimi kamieniami w jadące samochody. Uszkodzili w ten sposób 4 osobówki i dwa autobusy, którymi podróżowali Rosjanie. Uszkodzenia dotyczyły głownie rozbitych szyb przednich.
Straty jakie swoją „zabawą” spowodowali nieletni przekraczają kwotę 30 tysięcy złotych - na tyle bowiem, właściciele pojazdów wycenili szkody. W rozmowie z policjantami nieletni przyznali się do popełnionych czynów. Mówili, że przyjeżdżali na oddalony wiadukt rowerami bądź skuterami, schodzili na nasyp, z którego zbierali niewielkie kamienie, a następnie z takim zapasem szli spowrotem na górę i rzucali w przejeżdżające auta.
Trójka nieletnich odpowie teraz za 6 takich czynów. Zebrane przez policję materiały trafią do sądu dla nieletnich. To tam zapadnie decyzja o tym jaką poniosą karę. Warto pamiętać także o tym, że zgodnie z prawem za szkody (finansowe) spowodowane przez dzieci odpowiadają rodzice lub ich opiekunowie.
(KN)