Aktualności

Informacja

Strona znajduje się w archiwum.

Olsztyn: Zgłosili kradzieże, których nie było

Policjanci z Komendy Miejskiej Policji w Olsztynie pracowali nad trzema sprawami dotyczącymi kradzieży pojazdów. Jak się okazało, we wszystkich przypadkach do kradzieży nie doszło, a pokrzywdzeni albo kłamali, albo zapomnieli gdzie zaparkowali swoje samochody.

Wczoraj o godzinie 6.40 oficer dyżurny otrzymał zgłoszenie o kradzieży mercedesa. Pokrzywdzony dokładnie opisał policjantom, gdzie zostawił pojazd. Twierdził także, że auto nie było jego własnością, a jedynie było przez niego wypożyczone. Policjanci przystąpili do poszukiwań. Wykonując kolejne czynności w sprawie, funkcjonariusze zauważyli, że wiele informacji, które podawał pokrzywdzony nie potwierdza się. Zebrane przez policjantów dowody wskazują na to, że mężczyzna kłamał. Waldemar K. został zatrzymany. Czym kierował się 56-latek, jeszcze nie wiadomo. Jedno jest pewne, jeżeli przypuszczenia policjantów potwierdza się, mieszkaniec Olsztyna usłyszy zarzut zawiadomienia o niepopełnionym przestępstwie. Grozi za to kara 2 lat pozbawienia wolności.

Kolejne zgłoszenie dotyczące kradzieży pojazdu policjanci z Komendy Miejskiej Policji w Olsztynie otrzymali od 63-letniej mieszkanki miasta. W tym przypadku trudno doszukiwać się jednak umyślności przy wprowadzeniu funkcjonariuszy w błąd. Kobieta zgłosiła policjantom kradzież samochodu, który ktoś miał zabrać spod jej domu. Kobieta umówiła się z policjantami, że wskaże miejsce z którego zniknął golf, jak tylko wróci z pracy. Wkrótce jednak odnalazła swój pojazd na parkingu przed Biedronką. Auto było zamknięte i nie miało żadnych śladów włamania. Jak sama stwierdziła, widocznie zapomniała, gdzie zaparkowała swojego vw golfa.

O tym gdzie zaparkował swoje audi, najprawdopodobniej zapomniał też mieszkaniec powiatu iławskiego. Mężczyzna zgłosił kradzież samochodu prawie miesiąc temu. Wczoraj policjanci odnaleźli jego pojazd na jednym z parkingów w Olsztynie. Z relacji świadków wynika, że audi stało tam od prawie miesiąca. Policjanci nie stwierdzili, by samochód był uszkodzony. W środku znajdowały się dokumenty i portfel właściciela. Wszystko wskazuje na to, że właściciel mógł zapomnieć, gdzie zostawił auto.

(MP)

Powrót na górę strony