Nie dajmy się oszukać!
Oszuści nie próżnują. Wciąż stosują powszechnie znane metody oszustw i wciąż osiągają swój cel wyłudzając pieniądze od ludzi. Tylko wczoraj policjanci z Lidzbarka Warmińskiego i Pisza otrzymali łącznie cztery zgłoszenia o oszustwach. Pokrzywdzeni, którzy w różny sposób zostali oszukani, stracili razem prawie 32 tysiące złotych.
Lidzbark Warmiński
W środę (29.01.2025) do Komendy Powiatowej Policji w Lidzbarku Warmińskim przyszła 64-latka, która zgłosiła oszustwo. Z relacji kobiety wynika, że nawiązała ona relację internetową z osobą podającą się za polskiego żołnierza, który jak twierdził przebywał na misji ONZ w Strefie Gazy. Oszust najpierw wzbudził u kobiety zaufanie, a kiedy już to osiągnął poinformował 64-latkę, że posiada on dużą kwotę pieniędzy w gotówce i pilnie musi przesłać je do Polski. Powołując się na brak bliskich w kraju, poprosił kobietę o jej adres zamieszkania, a kiedy go uzyskał przekazał dalsze informacje, że na jej adres zamieszkania nadał paczę z pieniędzmi. Po kilku dniach z kobietą skontaktowała się rzekoma firma kurierska z informacją, że paczka jest już w Polsce, jednak należy opłacić za nią opłatę celną w wysokości 30 tysięcy złotych. Kobieta pomimo obaw finalnie przesłała pieniądze na wskazane przez firmę kurierską konto. Dopiero rozmowa ze znajomym uświadomiła kobietę, że padła ofiarą oszustwa. Policjanci przyjęli od kobiety zawiadomienie o przestępstwie. Teraz ustalają szczegółowe okoliczności oszustwa.
Jak działa oszustwo?
- Nawiązanie kontaktu – oszust przedstawia się jako żołnierz stacjonujący za granicą, np. w Syrii, Afganistanie lub na misjach pokojowych. Może używać fałszywych zdjęć i historii, by wzbudzić zaufanie.
- Budowanie relacji – przestępca prowadzi długie rozmowy, komplementuje, wyznaje uczucia i zapewnia o szczerych intencjach.
- Prośby o pieniądze – po zdobyciu zaufania oszust wymyśla powody, dla których potrzebuje pieniędzy. Najczęstsze preteksty to:
- Opłaty za urlop lub przepustkę z misji,
- Problemy z kontem bankowym,
- Koszty transportu paczki z wartościowymi przedmiotami,
- Leczenie po rzekomym wypadku.
- Presja i manipulacja – Jeśli ofiara waha się z wysłaniem pieniędzy, oszust może stosować szantaż emocjonalny lub groźby.
Jak się chronić?
Nie ufaj osobom poznanym w Internecie, które szybko deklarują miłość.
Sprawdzaj zdjęcia profilowe za pomocą wyszukiwarek grafiki.
Nie wysyłaj pieniędzy ani danych osobowych osobom, których nigdy nie spotkałeś/aś osobiście.
Zgłaszaj podejrzane profile na platformach społecznościowych oraz na policję.
Rozmawiaj z bliskimi – oszuści często próbują izolować swoje ofiary od rodziny i przyjaciół.
Tego samego dnia policjanci zostali zawiadomieni o oszustwie dotyczącym niezgodności zamówionego towaru. Kobieta powiadomiła, że na jednym z portali sprzedażowych dokonała zakupu dwóch płaszczy skonkretyzowanego wzoru oraz marki, za które zapłaciła 440 zł. Po otrzymaniu paczki produkty te nie były zgodne z zamówionymi. Policjanci przyjęli od 71-latki zawiadomienie o przestępstwie na jej szkodę.
Pisz
Pokrzywdzona poinformowała, że na popularnym portalu internetowym wystawiła do sprzedaży bluzkę za 5 zł. Szybko znalazł się kupujący. Chcąc sfinalizować transakcję sprzedająca kliknęła w jej potwierdzenie. Przekierowana została na inną stronę. Tam podała numer swojej karty bankomatowej, datę jej ważności oraz numer CVC. Potem jeszcze zadzwoniła do niej kobieta, która przedstawiła się jako przedstawicielka tego portalu sprzedażowego. Ponownie poprosiła o podanie danych karty bankomatowej. Na koncie pokrzywdzonej dokonywane były różne przelewy zarówno wpłaty, jak i wypłaty. Ostatecznie 21-latka straciła 750 zł.
Oszukany został także 58-letni mężczyzna. Na jednej ze stron internetowych zobaczył wywiad popularnych osób, które mówiły o inwestowaniu w znany polski koncern paliwowy. Pokrzywdzony dał wiarę tym osobom i wypełnił formularz zgłoszeniowy. Potem zadzwonił do niego mężczyzna podający się przedstawiciela tego programu inwestycyjnego. Powiedział, że na początek trzeba wpłacić 250 dolarów, ale jako emeryt ma zniżkę i musi wpłacić jedynie 800 zł. W trakcie rozmowy pokrzywdzony przekazał kod BLIK dzwoniącemu. Chwilę później 58-latek zauważył, że te pieniądze wypłacone zostały w bankomacie na terenie kraju. Wówczas zorientował się, że został oszukany. Ten mężczyzna ostatecznie stracił 800 zł.
(bsz/asz/aj)