Olsztyn: Zapaliła świeczkę i wyszła z domu. Spowodowała pożar
Zarzut spowodowania niebezpiecznego zdarzenia może usłyszeć 68-letnia mieszkanka Olsztyna. Kobieta zostawiła zapaloną świeczkę na parapecie i wyszła z domu. Pozostawiony bez nadzoru ogień spowodował spalenie się okna i rolety. Z bloku ewakuowane 9 osób. Kodeks karny za nieumyślne sprowadzenie zagrożenia przewiduje karę nawet 5 lat pozbawienia wolności.
Wczoraj kilka minut po godzinie 12.00 oficer dyżurny olsztyńskiej jednostki przyjął telefoniczne zgłoszenie o tym, że na ulicy Moniuszki z jednego z mieszkań wydobywa się ogień. Na miejscu funkcjonariusze zastali 3 zastępy Straży Pożarnej. Z bloku ewakuowano 9 osób, które nie doznały żadnych obrażeń i nie wymagały pomocy medycznej. Po chwili na miejscu pojawiła się 68-letnia właścicielka mieszkania. Kobieta poinformowała policjantów, że prawdopodobną przyczyną pożaru mogła być pozostawiona na parapecie jej mieszkania paląca się świeczka. W wyniku tego zdarzenia spaleniu uległo okno oraz roleta. Po wywietrzeniu pomieszczeń lokatorzy mogli powrócić do swoich mieszkań. Wstępnie zdarzenie to zakwalifikowano jako spowodowanie niebezpiecznego zdarzenia w postaci pożaru. Kodeks karny za popełnienie tego przestępstwa przewiduje karę nawet 5 lat pozbawienia wolności.