Kradł perfumy i miał przy sobie narkotyki
27-latek ukradł z drogerii kilka butelek perfum. Ku takiemu zachowaniu pchała go chęć zysku, bo zamierzał sprzedawać ukradzione perfumy. Pomysł się nie sprawdził, bo mężczyzna został ujęty przez ochronę i przekazany policjantom. Miał też przy sobie marihuanę.
Pracownicy drogerii w Ełku zwrócili uwagę na podejrzane zachowanie klienta. Mężczyzna do szkolnego worka zapakował kilka opakowań perfum i zdecydowanym krokiem skierował się do wyjścia, próbując opuścić sklep bez uiszczenia opłaty. Wtedy został ujęty przez ochronę. Na miejsce wezwano policjantów. Wartość perfum została wyceniona na blisko 1200 złotych.
Podczas kontroli mężczyzny okazało się, że to nie jedyny jego czyn zabroniony. Faktycznie nie miał pieniędzy, żeby zapłacić za zakupy, ale w jego portfelu policjanci ujawnili susz roślinny zawinięty w folię. Wstępna analiza wykazała, że to marihuana.
Mężczyzna był pod działaniem alkoholu. Po wytrzeźwieniu usłyszał zarzuty związane z kradzieżą i posiadaniem środków odurzających. Przyznał, że do sklepu przyszedł z zamiarem kradzieży, bo chciał zarobić na skradzionych perfumach.
Za kradzież kodeks karny przewiduje karę do 5 lat pozbawienia wolności.
(akdn/aj)