Jechał ciężarówką, wiózł „towar”
Zarzuty za posiadanie 10 gramów marihuany usłyszał 25-letni kierowca tira, który choć wracał z rozładunku z pustą naczepą, to miał w swojej szoferce jeszcze słoiki z „towarem”. Wpadł podczas kontroli Inspekcji Transportu Drogowego. Inspektorzy wezwali na miejsce Policję, aby potwierdzić swoje podejrzenia co do źródła intensywnego zapachu, który wyczuli w kabinie kierowcy. Śledczy czekają jeszcze na wyniki badań krwi kierującego, okaże się wtedy czy prowadził pojazd pod wpływem środków odurzających.
W poniedziałek (14.10.2024 r.) wieczorem policjanci z olsztyńskiego Wydziału Zabezpieczenia Miasta zostali skierowani do udzielenia pomocy funkcjonariuszom Inspekcji Transportu Drogowego z Olsztyna. Z relacji inspektorów wynikało, że w czasie, kiedy kontrolowali czas pracy kierowcy ciężarówki, wyczuli w szoferce intensywny podejrzany zapach. Początkowo kierujący udawał, że nie rozumie w czym jest problem, jednak ostatecznie przyznał, że wiezie w kabinie susz konopi indyjskich w słoiczkach ustawionych przy jego siedzeniu.
Policjanci przeszukali szoferkę i zabezpieczyli znaleziony susz. Oględziny zatrzymanego „towaru” wykazały, że 25-latek przewoził 10 gramów marihuany.
Mężczyzna usłyszał zarzuty dotyczące posiadanie zabronionych substancji psychoaktywnych. Przyznał się do winy. W przypadku skazania grozi mu kara do 3 lat pozbawienia wolności.
Sprawę prowadzą śledczy z Posterunku Policji w Gietrzwałdzie. Czekają na wyniki badań krwi pobranej od kierującego. Jeżeli okaże się, że podejrzany kierował ciężarówką po użyciu środków odurzających, będzie mógł spodziewać się jeszcze kary do 3 lat pozbawienia wolności i zawieszenia kariery kierowcy tira na co najmniej 3 lata.
(jw/kh)