Uwaga na oszustów!
Oszuści ciągle modyfikują swoje metody, aby dotrzeć do naszych oszczędności. Często podszywają się pod osoby wykonujące zawody zaufania publicznego czy wysyłają linki, które przekierowują nas na fałszywe strony internetowe. Niech historie osób pokrzywdzonych z naszego regionu będą przestrogą dla innych, aby nie paść ofiarą przestępców.
Elbląg
Pewien mieszkaniec Pasłęka zawiadomił policję, że za pośrednictwem portalu sprzedażowego, wystawił do sprzedaży kanapę. Nie to było jednak jego główną intencją. Mężczyzna został bowiem oszukany. Gdy opublikował ogłoszenie to po jakimś czasie, zadzwonił do niego potencjalny kupiec, który twierdził, że chce oczywiście kupić kanapę, ale za pośrednictwem portalu i poinformował go, że będzie musiał zalogować się do swojego banku poprzez podany link. Ktoś z banku będzie go też weryfikował i trzeba mu odesłać kod lub kody blik. Finał był taki jak można już w tym momencie łatwo przewidzieć. Po pobraniu linku, zalogowaniu i podaniu kodów blik sprawca z jego konta wypłacił pieniądze w kwocie ponad 34 000 złotych.
Do pewnego mężczyzny zgłosił się przedstawiciel „kancelarii” z propozycją odzyskania pieniędzy z jego nieudanych inwestycji w kryptowaluty. A, że ów mężczyzna stracił w ten sposób trochę pieniędzy, zainteresował się możliwością ich odzyskania. Mężczyzna z „kancelarii” był na tyle przekonujący, że jego rozmówca uwierzył, że za 30 dni odzyska pieniądze. Sugestywność rozmówcy doprowadziła do tego, że uzyskał on dostęp do dwóch rachunków bankowych swojego rozmówcy. Oczywiście poprzez instalację oprogramowania do zdalnej obsługi pulpitu. W ten sposób sprawca zaciągnął na swoją ofiarę 3 kredyty, tłumacząc mu, że taka jest procedura. Gdy bank zablokował mu dostęp do aplikacji, ten udał się do banku, by wyjaśnić przyczynę blokady. Tam dopiero dowiedział się, że padł ofiarą oszustwa. Mężczyzna potwierdził zawarcie zobowiązań (kredytów) przez przedstawiciela „kancelarii” na kwotę 58 tysięcy złotych. Taka bowiem była łączna zaciągniętych kredytów. Sprawę zgłosił na policję.
Nowe Miasto Lubawskie
W poniedziałek (14.10.2024) nowomiejscy policjanci przyjęli zawiadomienie o oszustwie. Mieszkanka powiatu nowomiejskiego wystawiła na jednym z popularnych serwisów ogłoszeniowych wersalkę na sprzedaż. Po jakimś czasie otrzymała wiadomość od kupującego wraz z linkiem do płatności, w który kliknęła i wybrała formę płatności BLIK. W ten sposób, zamiast otrzymać zapłatę za wersalkę, kobieta straciła z konta 1400 zł.
Zawsze dokładnie sprawdzaj zapis linku, strony www, do której odsyła cię sprzedawca/kupiec i czytaj dokładnie treści, które się wyświetlają na ekranie. Nie działaj pod wpływem emocji i nagłej euforii. Pośpiech może cię zgubić.
Jeśli chcesz kupić coś przez internet, a sprzedający podsyła ci link celem dokonania zapłaty albo wystawiasz coś na sprzedaż w internecie i kupujący prześle ci link do potwierdzenia wpłaty, możesz być pewien, że to oszustwo! Szczególnie jeśli klikniesz przesłany link, a ten przekieruje cię na stronę płatności (bankowości elektronicznej), gdzie następnie celem potwierdzenia transakcji musisz podać kod BLIK, lub swoje dane logowania, hasło itp. – internetowo lub telefonicznie konsultantowi. Nigdy nie korzystaj z tego rodzaju potwierdzenia. Żaden uczciwy sprzedawca/kupiec nie potwierdza transakcji poprzez wysłanie linku.
Bądź czujny i nie daj się oszukać!
(kn/lm/aj)