Aktualności

Informacja

Strona znajduje się w archiwum.

30-latek zadzwonił po pomoc ... okazało się że był pijany

Można tylko apelować o rozsądek. Nie ma innego sposobu na unikanie bezcelowych wyjazdów na bezpodstawne interwencje. Większość z nich zgłaszają pijane osoby, których nie obchodzi, że taka czynność angażuje policjantów, którzy często jadą kilkanaście kilometrów, tracą czas, generują koszty i przede wszystkim mogą nie dotrzeć tam, gdzie będą naprawdę potrzebni.

We wtorek (10.09.24 r.), przed godz. 23:00 policjanci pilnie interweniowali w związku z awanturą domową, do której miało dojść w jednym z domów w gminie Bisztynek. 30-latek, który w nocy zadzwonił pod nr alarmowy, wołał o pomoc. Twierdził, że w mieszkaniu trwa awantura pomiędzy nietrzeźwym rodzeństwem. Po dotarciu na miejsce policji ustalili, że do niczego niepokojącego nie doszło. Pijany 30-latek zadzwonił pod nr alarmowy „tak sobie”, a reszta jego wypowiedzi ... nie nadają się do publikacji.
Mężczyzn czeka odpowiedzialność za wykroczenie wywołania fałszywego alarmu. Grozi za nie kara aresztu, ograniczenia wolności albo grzywny do 1500 zł. To jednak nie wszystko, sąd może zdecydować też o konieczności zwrotu kosztów wyjazdu policjantów na bezpodstawną interwencję.   

(mk/rj)

Powrót na górę strony