Zadzwonił po policję, żeby mieć dowód podczas rozprawy rozwodowej
Kolejnym nieodpowiedzialnym zgłaszającym był mieszkaniec Szczytna, który zadzwonił pod numer alarmowy, aby wezwać pomoc. Okazało się, że mężczyzna potrzebował odnotowania interwencji, żeby mieć dowód w rozprawie rozwodowej. 53-latek został ukarany mandatem karnym za bezpodstawne wezwanie policyjnego patrolu.
W niedzielę (01.09.2024 r.) po godzinie 1:00 oficer dyżurny szczycieńskiej jednostki otrzymał zgłoszenie od mężczyzny, który miał potrzebować pomocy. Żona zgłaszającego miała stosować wobec niego przemoc fizyczną.
Policyjny patrol natychmiast pojawił się w domu małżeństwa, gdzie okazało się, że rzeczywistość nie pokrywała się ze zgłoszeniem 53-latka. Mundurowi na miejscu interwencji ustalili, że mężczyzna planuje rozwieść się ze swoją żoną i chciałby, żeby interwencja została odnotowana przez policjantów. Pomiędzy małżonkami nie doszło do żadnej kłótni ani przemocy. Ponadto zgłaszający znajdował się pod wpływem alkoholu.
Policjanci ukarali 53-latka mandatem w kwocie 500 złotych w związku z popełnionym przez niego wykroczeniem z art. 66 Kodeksu Wykroczeń.
Pamiętaj!
Numer alarmowy nie służy do robienia żartów czy załatwiania spraw rozwodowych. Służby interweniując tam, gdzie nie ma takiej potrzeby, nie mogą być na miejscu, gdzie jest zagrożone zdrowie i życie.
(ep/kh)