Aktualności

Informacja

Strona znajduje się w archiwum.

Szczytno,Mrągowo,Bartoszyce: Policjanci bez pobłażania wobec pijanych kierowców i piratów drogowych

Kara do dwóch lat pozbawienia wolności, świadczenie pieniężne nie mniejsze niż 5.000 złotych oraz zakaz kierowania pojazdami do lat 15 grozi kierowcom, którzy pijani wsiedli za kierownice swoich aut w Szczytnie i Mrągowie. Mężczyźni już utracili prawo jazdy. Uprawnienia stracili także pierwsi dwaj kierowcy w powiecie bartoszyckim, którzy rażąco przekroczyli prędkość w terenie zabudowanym.

Policjanci ze Szczytna podczas weekendu wyeliminowali z ruchu drogowego 6 pijanych kierowców. W piątek około godziny 14.00 policjanci z drogówki zauważyli w Szczytnie na ulicy Kętrzyńskiego kierującego mazdą. 54-latek jechał autem od krawężnika do krawężnika. Został on poddany badaniu, które wykazało, że ma on prawie 3 promile alkoholu w organizmie.

Tego samego dnia około godziny 20.00 policjanci zostali zaalarmowani o wypadku drogowym na trasie Miętkie-Piasutno. Natychmiast pojechali na miejsce zdarzenia drogowego wraz z załogą karetki pogotowia. Ze wstępnych ustaleń funkcjonariuszy wynika, że kierujący hondą civic nie dostosował prędkości jazdy do warunków panujących na drodze, zjechał na przeciwległy pas ruchu i uderzył w przydrożne drzewo. Z ogólnymi obrażeniami został on przetransportowany do szpitala w Szczytnie, gdzie pozostał na obserwacji. Badanie wykazało, że wsiadł on za kierownicę pijany. Miał on ponad 2,5 promila alkoholu w organizmie.

W sobotę około godziny 9.00 oficer dyżurny otrzymał telefoniczne zgłoszenie. Rozmawiająca z funkcjonariuszem kobieta poinformowała go, że w Szczytnie na ulicy Nauczycielskiej zatrzymała pijanego kierowcę. Na miejsce zgłoszonej interwencji natychmiast pojechali policjanci z ruchu drogowego. Ze wstępnych ich ustaleń wynikało, że zgłaszająca kobieta zauważyła opla vectrę. Kierujący tym autem jechał tzw. „szlaczkiem”. Gdy 59-letni mężczyzna zatrzymał samochód, podbiegła do auta i wyjęła kluczyki ze stacyjki. Badanie na zawartość alkoholu wykazało, że miał on ponad 2,5 promila alkoholu w organizmie.

Następnie około godziny 19.00 policjanci otrzymali zgłoszenie, że w miejscowości Małszewko kierujący audi jeździ z nadmierną prędkości. Funkcjonariusze na miejscu ustalili, że samochodem kierował mężczyzna który „łapał” pobocze. Gdy nie mógł uruchomić silnika, to za kierownicę wsiadł jego znajomy. Gdy auto ruszyło to odjechali. Policjanci zaczęli szukać tego kierowcę i po kilkunastu minutach go zatrzymali. 22-latek był pijany i miał ponad jeden promil alkoholu w organizmie.

Parę minut po godzinie 19.00 dyspozytor pogotowia ratunkowego zgłosił oficerowi dyżurnemu, że w miejscowości Dąbrowy kierujący motorowerem przewrócił się. Został on przetransportowany do szpitala. Od 35-latka było czuć alkohol. Została mu pobrana krew do badań, a wynik tego badania wykaże czy pijany kierował motorowerem.

Następnie kilkanaście minut przed północą policjanci z ruchu drogowego zatrzymali do kontroli drogowej w Wielbarku na ulicy Kopernika, kierującego motorowerem. 39-latake był pijany i miał ponad 2 promile alkoholu w organizmie.   

Wszystkim kierowcom policjanci zatrzymali prawo jazdy. Po wytrzeźwieniu usłyszą oni zarzuty, a za swoje zachowanie odpowiedzą przed sądem. Grozi im za to kara do dwóch lat pozbawienia wolności, świadczenie pieniężne nie mniejsze niż 5.000 złotych oraz zakaz kierowania pojazdami do lat 15

Również policjanci z Mrągowa uniemożliwili dalszą jazdę kierowcom, których przed wsiąściem za kierownice nie powstrzymał ani brak prawa jazdy, ani wypity wcześniej alkohol.

W sobotę po godzinie 22. w Marcinkowie uwagę mrągowskich policjantów zwrócił kierowca osobowego forda. Mężczyzna jechał tzw. szlaczkiem i bez zapiętych pasów bezpieczeństwa. Policjanci natychmiast zatrzymali go do kontroli drogowej.

Mężczyzna w trakcie kontroli był wulgarny i agresywny. W trakcie rozmowy policjanci wyczuli od niego silną woń alkoholu.  Badanie alkomatem potwierdziło ich przypuszczenia. Urządzenie wykazało, że kierowca jechał autem mimo, że miał ponad  2 promile alkoholu w organizmie.

Ponadto okazało się, że 57-latek nie posiadał przy sobie obowiązkowych dokumentów niezbędnych podczas kontroli drogowej, czyli dowodu rejestracyjnego, ubezpieczenia OC i prawa jazdy. Ostatniego dokumentu nie miał ponieważ stracił je w 2012 roku, gdy kierował pod wpływem alkoholu. Wczoraj nie zastosował się do obowiązującego go wyroku sądowego, który zakazywał mu prowadzenia pojazdów mechanicznych do  listopada 2016 roku.

Teraz mężczyzna odpowie przed sądem. Za kierowanie w stanie nietrzeźwości  w okresie obowiązywania sądowego zakazu grozi mu do 5 lat pozbawienia wolności. Nie uniknie także odpowiedzialności za popełnione wykroczenia.

Jeszcze tego samego wieczoru, tuż przed godziną 23.00 na placu Wolności funkcjonaruisze zatrzymali do kontroli drogowej kierowcę volkswagena. Kierowca zwrócił na siebie uwagę ponieważ zlekceważył znak drogowy - zakaz wjazdu. W trakcie kontroli mężczyzna również nie miał przy sobie obowiązkowego dowodu rejestracyjnego, ubezpieczenia OC i prawa jazdy. Wtedy też wyjaśniła się przyczyna nieprawidłowego manewru jakiego dokonał 22-latek. Okazało się bowiem, że nie ma on w ogóle uprawnień do kierowania pojazdami.

Ponadto badanie alkomatem wykazało, że młody mężczyzna wsiadł za kierownicę mimo że w organizmie miał ponad 0,5 promila alkoholu.  Za kierowanie bez stosownych uprawnień 22-latkowi może grozić kara grzywny. Możliwe będzie także orzeczenie zakazu prowadzenia pojazdów, o czym ostatecznie jednak może zdecydować sąd.

Działania policjantów z Bartoszyc doprowadziły do tego, że w piątkowe popołudnie w niespełna 30 minut dwóch mieszkańców gminy Bartoszyce straciło uprawnienia do kierowania.

Pierwszy z nich w terenie zabudowanym na liczniku swego auta miał 113 km/h, a drugi 103km/h. Za szaleńczą jazdę w myśl obowiązujących przepisów obydwaj kierowcy stracili uprawnienia do kierowania. Pierwszy z ukaranych, 19-letni kierowca, który przyznał się do popełnionego wykroczenia, cieszył się uprawnieniami zaledwie kilkanaście miesięcy. Drugi z kierujących, 28-latek, stwierdził, że prędkość zarejestrowana przez radar nie jest jego i dlatego w jego sprawie zostanie skierowany do sądu wniosek o ukaranie.

Były to pierwsze przypadki w powiecie bartoszyckim od zmiany przepisów z 18 maja br., w którcyh policjanci ukarali w ten sposób kierowców, którzy rażąco przekroczyli prędkość w terenie zabudowwanym.

Powrót na górę strony