Nie ma znaczenia czy jesteś policjantem z Giżycka, z Lublina, czy też z każdego innego miasta. Po prostu jesteśmy dla Was!
Kim tak naprawdę jest policjant? Jest przede wszystkim dobrym człowiekiem, niosącym pomoc tam, gdzie jest ona potrzebna, dbający o zdrowie i życie każdego człowieka i ochronę mienia. Potwierdził to policjant z Posterunku Policji w Zaściankach (KMP w Białystoku), który przebywając na urlopie w Giżycku podjął szybkie i skuteczne działania podczas pożaru w przychodni lekarskiej.
We wtorek (04.06.2024 r) ok. godz.12:00 do dyżurnego giżyckiej jednostki policji wpłynęło zgłoszenie o pożarze w Przychodni Lekarskiej w Giżycku przy ul. Wodociągowej. Na miejsce natychmiast został skierowany patrol policji oraz zadysponowane zostały jednostki straży pożarnej. Na miejscu okazało się, że pożar wybuchł w jednym z pomieszczeń na terenie przychodni. Giżyccy policjanci na miejscu zastali mężczyznę, który zareagował na zagrożenie i ugasił pożar oraz ewakuował oczekujących na wizytę pacjentów. Tym mężczyzną okazał się policjant z Posterunku Policji w Zaściankach (KMP w Białymstoku). Z relacji funkcjonariusza wynikało, że obecnie przebywa na urlopie wypoczynkowym w Giżycku. Z chorym dzieckiem zgłosił się do przychodni lekarskiej, gdzie w holu oczekiwał na wizytę. W trakcie oczekiwania podbiegła do niego kobieta, która krzyknęła „pali się, pali”. Nikt z oczekujących w holu nie zareagował. Funkcjonariusz zapytał kobietę, gdzie się pali, ona wskazała jedno z pomieszczeń, do którego drzwi były zamknięte, obok znajdowały się dwa okna. Przez okno policjant zobaczył, że w tym pomieszczeniu jest ogień sięgający sufitu. Z pomieszczenia wydobywał się już ogień oraz silny i gęsty dym, który zajmował cały korytarz. W tym momencie policjant wydał polecenie kobiecie o powiadomieniu straży pożarnej. Widząc, że ogień się wydostaje z pomieszczenia, a gęsty dym zajmuje cały hol przychodni polecił oczekującym pacjentom i personelowi natychmiastowe opuszczenie budynku, wskazując im kierunek wyjścia. Osoby przebywające na korytarzu były zdezorientowane i nie wiedziały do końca co się dziej. Funkcjonariusz następnie zdjął ze ściany gaśnicę i przez otwarte okno tego pomieszczenia przygasił rozprzestrzeniający się ogień. W pewnym momencie podeszła do funkcjonariusza kobieta i powiedziała, że w pomieszczeniu może być pracownik. Przez okno nie można było tego stwierdzić. Policjant podjął decyzję o wyważeniu drzwi. Wewnątrz na szczęście nikogo nie było. Przez wybitą dziurę w drzwiach funkcjonariusz dogasił pożar. Zadymienie było tak duże, że nie dało się już oddychać. Funkcjonariusz mając pewność, że wszyscy opuścili budynek, również i on opuścił miejsce zdarzenia i wyszedł na zewnątrz, gdzie spotkał się z giżyckimi policjantami oraz strażakami i przekazał informację na temat tego wydarzenia.
Dziękujemy naszemu koledze z Posterunku Policji w Zaściankach za to, że zadbał o naszych mieszkańców i uchronił mienie przed kompletnym spaleniem. Za szybkie i stanowcze działanie.
Spaleniu uległo pomieszczenie, gdzie znajdowała się aparatura do badania słuchu.
(ich/kh)