Kradł słupki ogrodzeniowe z lasu, by wybudować teściowi werandę. Został zatrzymany na gorącym uczynku
Orzyscy policjanci zatrzymali na gorącym uczynku 53-letniego mężczyznę, który demontował ogrodzenie na parkingu leśnym i dębowe słupki ładował do swojego samochodu marki Renault. Tego dnia dokonał kradzieży 8 słupków ogrodzeniowych. Jak ustalili policjanci była to już jego kolejna kradzież drewna z tego lasu. Skradzione słupki i deski, o łącznej wartości blisko 7000 złotych, wykorzystał do zbudowania werandy teściowi. Zatrzymany mężczyzna usłyszał trzy zarzuty kradzieży.
Na początku maja tego roku policjanci z Komisariatu Policji w Orzyszu zatrzymali na gorącym uczynku mężczyznę, który nocą kradł słupki ogrodzeniowe z parkingu leśnego. Był to 53-letni mieszkaniec powiatu giżyckiego. Demontując leśne ogrodzenie załadował do swojego samochodu marki Renault, 8 dębowych słupków o łącznej wartości 1000 złotych. Skradzione drewno zostało odzyskane przez funkcjonariuszy, a sprawca kradzieży trafił do policyjnego aresztu.
Wyjaśniając okoliczności tej sprawy orzyscy policjanci ustalili, że nie była to pierwsza jego wizyta w tym lesie. Przyjeżdżał na ten parking wcześniej dwukrotnie. Poprzednim razem dokonał kradzieży 62 sztuk desek, 22 sztuk słupków ogrodzeniowych wraz z wkrętami. Łączna wartości strat wyceniona została na kwotę prawie 7000 złotych.
Zatrzymany mężczyzna usłyszał trzy zarzuty kradzieży. Przyznał się do ich popełnienia. Powiedział policjantom, że skradzione słupki i deski potrzebne mu były do wybudowania werandy teściowi.
Za popełnienie czynów zarzucanych 53-latkowi grozi kara do 5 lat pozbawienia wolności.
(asz/kh)