Olsztyn: Zatrzymani na gorącym uczynku kradzieży
Policjant wspólnie z funkcjonariuszami Straży Miejskiej zatrzymali na gorącym uczynku 3 sprawców kradzieży elementów ogrodzenia. W trakcie przeszukania mieszkań podejrzanych kryminalni znaleźli 10 sadzonek konopi indyjskich oraz 0,50 grama suszu. Dodatkowo jeden z mężczyzn znieważył interweniującego policjanta oraz podczas ucieczki rzucił w niego plecakiem ze skradzionymi przedmiotami. 31-letni Rafał S., 32-letni Arkadiusz W. oraz 21-letnia Iwona B. przyznali się do zarzucanych im czynów i złożyli obszerne wyjaśnienia. Podejrzanym, którzy byli już w przeszłości karani, grożą kary do 5 lat pozbawienia wolności.
Do zdarzenia doszło 27 czerwca br. na ulicy 15 Dywizji. Policyjny wodniak pełnił służbę wspólnie z 2 funkcjonariuszami Straży Miejskiej. W pewnym momencie mundurowi zauważyli 2 mężczyzn i kobietę, którzy na rowerze przewozili metalowe elementy ogrodzenia. Kiedy funkcjonariusze chcieli wylegitymować osoby, 31-letni Rafał S. rzucił do ucieczki. Policjant podjął pościg za uciekającym. W pewnym momencie sprawca rzucił pod nogi policjanta plecak ze skradzionymi przedmiotami. Po chwili obaj funkcjonariusze zatrzymali uciekającego. Po zatrzymaniu podejrzany znieważył policjanta. Zatrzymanymi okazali się znajomi tj. 31-letni Rafał S., 32-letni Arkadiusz W. oraz 21-letnia Iwona B. Jak się okazało, metalowe elementy pochodziły z ogrodzenia jednej z posesji. Łącznie skradziono 41 metrów ogrodzenia. Po zatrzymaniu kryminalni przeszukali mieszkania zatrzymanych. U Rafała S. policjanci znaleźli 7 sadzonek konopi indyjskich oraz 0,50 grama, natomiast u Arkadiusza W. 3 sadzonki konopi. Cała trójka została zatrzymana w policyjnym areszcie. W niedzielę 31-letni Rafał S. usłyszał zarzuty kradzieży, posiadania narkotyków, znieważenia funkcjonariusza publicznego, naruszenia nietykalności cielesnej oraz wymuszenia. 32-letni Arkadiusz W. wzbogacił się o zarzuty kradzieży metalowych elementów oraz posiadania narkotyków. Natomiast Iwonie B. przedstawiono zarzut kradzieży. Cała trójka przyznała się do zarzucanych im czynów. Po sprawdzeniu w policyjnych bazach okazało się, że mężczyźni byli już w przeszłości karania za podobne przestępstwa. Całej trójce grożą kary do 5 lat pozbawienia wolności.