Dzwonią i „ostrzegają”, że ktoś bierze na nas kredyt. To pułapka!
23-letnia mieszkanka powiatu ełckiego, zmanipulowana i przestraszona przez oszustów, wzięła kredyt i wpłaciła do wpłatomatu 20 tys. złotych. Oszustwa stanowią poważny problem społeczny i mogą dotknąć każdego. Uczmy się na błędach innych osób!
Policjanci, prowadząc czynności, nie biorą od obywateli pieniędzy i nie zachęcają do brania pożyczek. Warto o tym pamiętać, żeby nie dać się zmanipulować oszustom.
Młoda mieszkanka powiatu ełckiego odebrała telefon od kogoś, kto przedstawił się jako policjant zajmujący się cyberprzestępczością (09.01.2024 r.). To była skomplikowana historia. Puenta była jednak niepokojąca – ktoś miał wyłudzić pożyczkę na jej dane na ponad 60 tys. złotych. Stosując techniki perswazji, grając na emocjach i wzmacniając lęk oszuści tak przeprowadzili ją przez cały proces operacji bankowych, że kobieta sama złożyła internetowy wniosek o pożyczkę. Potem osobiście w banku wypłaciła gotówkę – bo tak polecili jej telefonicznie oszuści. Nie mogła wypłacić więcej, więc wypłaciła 20 tys. złotych. W oparciu o telefoniczne wskazówki kobieta wpłaciła te pieniądze we wskazanym wpłatomacie, używając kodów podanych przez rozmówcę.
Po pewnym czasie zorientowała się, że coś jest nie tak.
Gdy ktoś odbierze podobny telefon radzimy jak najszybciej się rozłączyć. Nie ulegajmy presji czasu, którą wywierają oszuści. Nie bójmy się rozmawiać o takich zdarzeniach – wspólne przeanalizowanie sytuacji może ustrzec przed pochopnymi decyzjami.
(akdn/kh)