Stracił 150 tysięcy złotych, bo uwierzył przez telefon „doradcy inwestycyjnemu”
Stosują wyrafinowane techniki manipulacji. Zdobywają zaufanie. Obiecują zysk bez ryzyka. Służą pomocą i radą. A potem pustoszą konto rozmowy. Tacy są oszuści. Warto znać ich sztuczki, żeby nie dać się oszukać. Tak jak mieszkaniec powiatu ełckiego, który stracił ponad 150 tysięcy złotych.
Mówimy o tym ku przestrodze! Im więcej osób wie o takich sposobach oszustów, tym mniej da się oszukać.
Mieszkaniec powiatu ełckiego odebrał telefon od mężczyzny podającego się za doradcę inwestycyjnego, który obiecywał wyjątkową korzystną inwestycję. Za jego namową 34-latek zainstalował na swoim telefonie aplikację AnyDesk (program do zdalnej obsługi pulpitu), przesłał zdjęcie swojego dowodu osobistego i postępował zgodnie z instrukcjami mężczyzny. Dzięki czemu fałszywy doradca przejął kontrolę nie tylko nad telefonem, ale również nad jego aplikacją bankową. W ten sposób doszło do różnych przelewów opiewających na kwotę ponad 150 tysięcy złotych! Potem kontakt z „doradcą” się urwał.
Pamiętaj!!!
• Zachowaj czujność, gdy ktoś gwarantuje Ci duże zyski w krótkim czasie bez ryzyka.
• Pracownik banku nigdy nie poprosi Cię o instalację dodatkowego oprogramowania lub wykonanie przelewu.
• Nie udostępniaj swoich danych do logowania, danych kart płatniczych, a także danych osobowych ze swoich dokumentów, rozmówcy telefonicznemu.
• Nie instaluj żadnego oprogramowania ani aplikacji na telefon do tzw. zdalnego pulpitu.
• Nie potwierdzaj żadnych przelewów na swoim koncie, na prośbę kogoś obcego.
(akdn/kh)