Groził kobiecie i rzucał w nią chipsami, które wcześniej ukradł z jej sklepu
Agresywny, pijany i wulgarny 34-latek wszedł do sklepu i zabrał z niego przekąski, po czym nie reagując na prośby o zapłatę wyszedł. Z pewnością myślał, że „ujdzie mu to sucho”. Został jednak ujęty przez właścicielkę sklepu w niedalekiej odległości od dyskontu. Jego reakcja przerosła wszelkie normy. Mężczyzna szarpał się, obrażał kobietę i groził jej pozbawieniem życia. Nie powstrzymała go nawet obecność interweniujących policjantów. Trafił do policyjnej celi. Po wytrzeźwieniu usłyszał zarzut gróźb karalnych i znieważenia 38-latki, przy wskazaniu, że popełnione przez niego czyny miały charakter chuligański. Mężczyzna nie uniknie też odpowiedzialności za wykroczenie kradzieży. Decyzją prokuratora 34-latek ma zakaz zbliżania się do pokrzywdzonej.
W środę (02.08.2023 r.), po godz. 10:30 pomocy policjantów potrzebowała kobieta, która ujęła mężczyznę. Ten, chwilę wcześniej ukradł z jej sklepu artykuły spożywcze. Jak ustalili funkcjonariusze, 34-latek wszedł do jednego ze sklepu przy ul. Kętrzyńskiej w Bartoszycach, zabrał z półek przekąski i ostentacyjnie, nie reagując na polecenie rozliczenia się za towar wyszedł z dyskontu. Na jego arogancję zareagowała właścicielka sklepu. Ujęty w bezpośredniej okolicy 38-latek był agresywny i wulgarny. Rzucał w kobietę skradzionymi wcześniej chipsami, obrażał ją i wyzywał, a do tego groził pobiciem i pozbawieniem życia. Zachowywał się irracjonalnie, do tego stopnia, że w pewnym momencie oblał skradzionym ketchupem zaparkowany samochód. Nie uspokoił się nawet w obecności policjantów. Funkcjonariusze zatrzymali agresora. Kryminalni przyjęli zawiadomienie od 38-latki w sprawie gróźb karalnych i znieważenia, przesłuchali też świadków tego zajścia.
W czwartek (03.08.2023 r.) 34-latek z Bartoszyc usłyszał zarzut gróźb karalnych i znieważenia 34-latki przy wskazaniu, że popełnione przez niego czyny miały charakter chuligański. Mężczyzna przyznał się i złożył wyjaśnienia. Prokurator zdecydował o zakazie zbliżania się do pokrzywdzonej kobiety. Mężczyźnie grozi do 2 lat pozbawienia wolności. Mieszkaniec Bartoszyc poniesie też konsekwencje wykroczenia kradzieży sklepowej, za co grozi mu kara grzywny, ograniczenia wolności bądź aresztu.
(mk/kh)