Aktualności

Informacja

Strona znajduje się w archiwum.

Braniewo: Policjanci w ciągu dwóch tygodni drugi raz zatrzymali tego samego pijanego kierowcę

31-latek po raz kolejny odpowie za jazdę w stanie nietrzeźwości i bez wymaganych uprawnień. Mężczyzna w przeciągu niespełna dwóch tygodni, dzięki informacji od mieszkańców, dwukrotnie został zatrzymany przez policjantów gdy jechał pijany samochodem. Wczorajsza kontrola wykazała, że 31-latek miał ponad 3 promile alkoholu w organizmie

Po raz pierwszy o kontroli z udziałem tego 31-letniego kierowcy pisaliśmy już wcześniej (28.05). Wtedy to po informacji przekazanej przez dzielnicowego, funkcjonariusze ruchu drogowego zatrzymali mężczyznę do kontroli. Okazało się, że jechał mając blisko 2 promile w organizmie. Sprawdzenie w bazach danych wykazało także, że uprawnienia do kierowania zostały mu odebrane przez starostę. Zgodnie z nowymi przepisami 31-latek odpowie nie tylko za jazdę w stanie nietrzeźwości, ale i za kolejne przestępstwo, którym jest kierowanie pomimo decyzji właściwego organu o cofnięciu prawa jazdy.

31-latek najwyraźniej nie potraktował zbyt poważnie grożących mu konsekwencji. Wczoraj około godz. 19:30 oficer dyżurny został powiadomiony przez mieszkańców, że ulicami Braniewa jeździ kierowca, który najprawdopodobniej jest pijany. Funkcjonariusze pojechali, którzy natychmiast pojechali we wskazanym kierunku, zatrzymali do kontroli nadjeżdżającego volkswagena. Za jego kierownicą siedział znany już policjantom z Braniewa 31-letni kierowca, którego uprawnienia do kierowania zostały cofnięte. Badanie stanu trzeźwości wykazało, że mężczyzna miał ponad 3 promile alkoholu w organizmie. 

W świetle nowych przepisów mężczyzna popełnił więc po raz kolejny 2 przestępstwa. Odpowie nie tylko za jazdę w stanie nietrzeźwości, ale również za to, że pomimo decyzji starosty o cofnięciu uprawnień, poruszał się swoim autem.

Szczęśliwie, ponownie dzięki obywatelskiej postawie świadków i szybkiej reakcji policjantów, bezmyślność i nieodpowiedzialność tego kierowcy nie doprowadziła do tragedii.

 

 

Powrót na górę strony