Dzięki czujności świadków z ruchu drogowego jak i wodnego zostali wyeliminowani kolejni nietrzeźwi kierujący
Bezpieczeństwo to nasza wspólna sprawa. To hasło powinno przyświecać każdemu z nas, dlatego kiedy świadek zauważył kierującego oplem, który siedzi za kierownicą i nie ma z nim kontaktu natychmiast wezwał służby ratunkowe. Kolejny natomiast poinformował o pijanym sterniku.
Bezpieczeństwo to nasza wspólna sprawa - to hasło, które powinni znać wszyscy, nie tylko uczestnicy ruchu drogowego. Dzięki informacji od świadka - odpowiedzialnego uczestnika ruchu, policjanci w poniedziałek (25.07.2022r.) kilka minut przed godziną 8:00 zatrzymali nietrzeźwego kierującego. Zgłaszający oświadczył, że na jednej z dróg w Iławie stoi opel, w którym siedzi kierowca i nie ma z nim kontaktu. Na miejsce natychmiast pojechały służby ratunkowe. Okazało się, że 60-latek jest pod znacznym działaniem alkoholu. Mężczyzna miał problem z wypowiadaniem się. Od mężczyzny została pobrana krew do badania, a on sam został osadzony w policyjnej celi. Funkcjonariusze również zatrzymali prawo jazdy 60-latkowi.
Tymczasem dzielnicowi podczas obchodu gminy Iława zauważyli, że doszło do zdarzenia drogowego. Okazało się, że 40-latek kierujący audi na prostym odcinku drogi nie dostosował prędkości do warunków ruchu, w wyniku czego zjechał na przeciwległy pas ruchu, a następnie do przydrożnego rowu. W trakcie czynności policjanci ustalili, że mieszkaniec Warszawy prowadził pojazd pod działaniem alkoholu. Badanie alkomatem wskazało 0,7 promila alkoholu w organizmie. Funkcjonariusze również temu kierowcy zatrzymali prawo jazdy.
Natomiast w Zalewie policjanci zatrzymali do kontroli drogowej kierującego smartem. Funkcjonariusze wylegitymowali go oraz sprawdzili w policyjnych systemach. Okazało się, że mężczyzna nie ma uprawnień do kierowania pojazdem z czego w najbliższym czasie będzie tłumaczył się przed sądem.
Kolejnego nieodpowiedzialnego kierującego również po zgłoszeniu przez świadka policjanci zatrzymali na jeziorze Jeziorak. Funkcjonariusze otrzymali zgłoszenie o tym, że w zacumowaną łódź motorową uderzył jacht, a jego sternik może być pod wpływem alkoholu. Policjanci sprawdzili trzeźwość mężczyzny i potwierdzili przypuszczenia świadka. Okazało się, że 73-latek pływał jachtem mając 0,7 promila alkoholu w organizmie.
(jk/kh)