Jeden nie spotkał się z listonoszem i trafił za kratki, drugi został zatrzymany w Anglii, a trzeci w Niemczech
Osoba, która popełniła przestępstwo lub wykroczenie, zawsze musi się liczyć z konsekwencjami. Nie zależnie od rodzaju przewinienia, jeśli sąd zarządził areszt, prędzej czy później każdy tam trafi. Przekonali się o tym w ostatnim czasie trzej mieszkańcy powiatu węgorzewskiego. Jeden z nich tłumaczył funkcjonariuszom, że nie wiedział, że już przyszedł jego czas na stawienie się w areszcie. Dwaj pozostali ukrywali się za granicą, gdzie chcieli uniknąć odpowiedzialności za swoją naganną przeszłość. 55-latek został zatrzymany w Anglii, a 43-latek w Niemczech.
Spostrzegawczość, kojarzenie faktów oraz pamięć do twarzy z pewnością pomaga w służbie policjantom. W czwartek (07.04.2022r) około godziny 14:00 węgorzewscy dzielnicowi, w trakcie patrolu ulicami miasta, zauważyli mężczyznę, który wyglądem zewnętrznym przypominał osobę poszukiwaną. Mundurowi sprawdzili swoje podejrzenia. Mężczyzna tłumaczył funkcjonariuszom, że na pewno nie jest poszukiwany, ponieważ nie spotkał listonosza, więc ma jeszcze czas. Po sprawdzeniu w policyjnych systemach okazało się, że słowa zatrzymanego nie potwierdziły się, zaś podejrzenia mundurowych były trafione. Mieszkaniec gminy Węgorzewo zgodnie z wydanym przez sąd nakazem zostanie doprowadzony do aresztu śledczego, gdzie spędzi ponad 4 miesiące za wcześniejsze przewinienia tj. kradzieże.
Kolejnych dwóch zatrzymanych ukrywało się za granicami naszego kraju. 55-latek i 43-latek wyjechali z Polski licząc na to, że wymiar sprawiedliwości o nich zapomni. Jednak jak się okazało i tam nie mogli czuć się bezkarni. Za mężczyznami zostały wystawione Europejskie Nakazy Aresztowania, na podstawie których 55-latek został zatrzymany w Anglii, zaś 43-latek w Niemczech. Mężczyźni odbywają już zasądzone kary w aresztach za wcześniejsze przestępstwa przeciwko życiu i zdrowiu.
(af/tm)
-
Zatrzymany mężczyzna prowadzony przez policjanta do radiowozu
