Zadzwonił na nr alarmowy i powiedział, że chciał zabić swoją matkę. Jak się okazało chciał tylko zobaczyć prawdziwych funkcjonariuszy, bo marzy mu się służba w Policji
Pewien 30-letni mieszkaniec Szczytna zadzwonił na numer alarmowy i powiadomił operatora WCPR o tym, że chciał zabić swoją matkę. Informacja ta postawiła na nogi służby ratunkowe, które natychmiast ustaliły dane i miejsce przebywania mężczyzny. Już w progu jego drzwi, szczycieńscy policjanci uświadomili sobie, że to kolejne bezpodstawne zgłoszenie. 30-latek chwiejnym krokiem wprowadził mundurowych do mieszkania. Uśmiech nie znikał z jego twarzy. Był tak upojony alkoholem, że ciężko było zrozumieć, o czym mówi. Jak sam oświadczył jego zgłoszenie było żartem, chciał on jednak, zobaczyć prawdziwych policjantów, bo sam marzy o wstąpieniu w szeregi tej formacji. Niestety jako potencjalny kandydat pierwszą lekcję z praworządności oblał i został ukarany mandatem karnym w kwoce 500 złotych.
W sobotę (28.11.20r.) parę minut po godzinie 21:00 z oficerem dyżurnym szczycieńskiej komendy skontaktował się dyspozytor Wojewódzkiego Centrum Powiadamiania Ratunkowego, który oświadczył, że otrzymał telefoniczne zgłoszenie od mężczyzny, który powiedział, że chciał zabić swoją matkę. Operator dodał, że nie może porozumieć się ze zgłaszającym, gdyż ten „mówi cały czas do siebie” i nie odpowiada na zadawane mu pytania.
Po otrzymaniu informacji dotyczących danych osobowych mężczyzny okazało się, że może to być 30-letni mieszkaniec Szczytna. Funkcjonariusze ustalili adres, pod którym przebywa i udali się do zajmowanego przez niego mieszkania.
30-latek początkowo był bardzo zadowolony z wizyty szczycieńskich mundurowych. Z uśmiechem na twarzy wpuścił ich do domu. Funkcjonariusze od razu wyczuli od niego silną woń alkoholu. Mężczyzna miał problem z utrzymaniem równowagi i nie był w stanie logicznie się wysłowić. Na pytanie dotyczące treści jego zgłoszenia, 30-latek powiedział, że to był żart. Chciał on tylko porozmawiać z policjantami, o kryteriach doboru do służby w Policji. Jak dodał od dawna marzy mu się wstąpić w jej szeregi.
Szczycieńscy policjanci poinformowali 30-latka, że odpowie on za bezpodstawne zgłoszenie traktowane jako wywołanie fałszywego alarmu, czy też wprowadzenie w błąd instytucji publicznej lub organu czuwającego na bezpieczeństwem publicznym. Interwencja zakończyła się dla niego mandatem karnym w kwocie 500 złotych.
Uwaga !
Policjanci apelują, zanim wykręcisz numer alarmowy zastanów się przez chwile czy rzeczywiście Twoje zgłoszenie wymaga interwencji policji. Właśnie w tym czasie ktoś może pilnie potrzebować pomocy, a Ty blokujesz możliwość szybkiej reakcji Policji.
(ic/rj)