Pijany pasażer uruchomił BMW, które wjechało w ławkę przed komendą policji
Mężczyzna, który przyjechał na przesłuchanie do komendy policji, zostawił w aucie kluczyki i swoich trzech pijanych znajomych. Jeden z nich, lekko znudzony oczekiwaniem na kolegę, przekręcił kluczyki w stacyjce BMW, a wówczas auto ruszyło, przejechało przez krawężnik, wjechało na chodnik i z impetem uderzyło w ławkę. Zniecierpliwionego 53–latka czeka teraz odpowiedzialność za przestępstwo kierowania pojazdem mechanicznym w stanie nietrzeźwości.
W piątek (30.10.2020) po południu przed nowym budynkiem Komendy Powiatowej Policji w Bartoszycach doszło do niecodziennej sytuacji. Zaczęło się zupełnie zwyczajnie. Otóż wezwany na przesłuchanie mężczyzna przyjechał pod komendę i zaparkował swoje BMW przed wejściem do budynku. W aucie oczekiwali na niego trzej znajomi, w wieku od 33 do 53 lat, wszyscy, jak się później okazało, pijani. Mężczyźni mieli w organizmie od 2 do prawie 3 promili alkoholu. Po pewnym czasie oczekiwania na przesłuchiwanego kolegę, zniecierpliwiony 53–latek przekręcił pozostawione w stacyjce kulczyki, a że BMW pozostawione było „na biegu”, auto odpaliło i ruszyło przejeżdżając przez krawężnik i chodnik, a następnie z impetem uderzyło z betonową ławkę. Chwilę po zdarzeniu na parking przyjechał policjant, który widząc stające na chodniku auto podjął pierwsze czynności z mężczyznami uniemożliwiając im ucieczkę.
Pijani mężczyźni, dość mocno zdezorientowani całym zdarzeniem początkowo twierdzili, że nie wiedzą, co się stało. 53–latek, który siedział na miejscu pasażera przy kierowcy, najpierw zaprzeczał, że to on uruchomił BMW. W trakcie policyjnych czynności przyznał się i opowiedział jak doszło do całej sytuacji. 53–latek miał w organizmie 2,8 promila alkoholu. Mieszkańca gm. Bartoszyce czeka odpowiedzialność za przestępstwo. Kodeks karny pijanym za kierownicą przewiduje karę ograniczenia wolności, grzywny lub pozbawienia wolności do 2 lat i zakaz kierowania, na co najmniej 3 lata. Kolejną dolegliwością jest obowiązkowe świadczenie w kwocie nie mniejszej niż 5 tys. zł na Fundusz Pomocy Pokrzywdzonym i Pomocy Postpenitencjarnej.
(mk/tm)